Na początku tygodnia obserwowaliśmy paniczną wyprzedaż i znaczące przyspieszenie spadków trwających od połowy stycznia. Na 8 spadkowej sesji z rzędu główne krajowe indeksy traciły w granicach 4,5%, a nieco lepiej na tym tle wyglądał mWIG40 (-3,87%). Tym samym był to największy dzienny spadek WIGu od marca 2020 r. Na takie zachowanie inwestorów wpływa ponowna kumulacja niekorzystnych czynników związanych z narastającym napięciem geopolitycznym pomiędzy Rosją a Ukrainą oraz rynkowa wycena coraz szybszego i mocniejszego zacieśniania polityki pieniężnej przez Fed.
Indeks WIG20 odnotował stratę na poziomie 4,55%
Ciężko przy tym wskazać jednoznaczną informację albo wydarzenie stojące za tak paniczną wyprzedażą na giełdach w kraju i Europie. O skali negatywnego sentymentu na krajowym parkiecie świadczy proporcja spadających kursów akcji 359 spółek względem 23 rosnących i 12 bez zmian. Równocześnie przy wysokich obrotach (ponad 1,8 mld zł na całym rynku) i przy wyraźnym osłabieniu krajowej waluty można stawiać tezę o ucieczce kapitału zagranicznego, który jeszcze na przełomie grudnia i stycznia napływał na krajowy rynek. Tym samym WIG20 w pełni zniósł opisywaną falę wzrostową i powrócił do lokalnych minimów z grudnia i istotnego wsparcia w rejonie 2 150 pkt.
Podobny przebieg sesji jak w Polsce miał miejsce na wielu parkietach Europy Zachodniej. Główne indeksy traciły po ok. 3-4% wracając tak jak WIG20 do lokalnych minimów z grudnia. Najmocniej tracącą giełdą była ta w Moskwie (MICEX -5,9%, RTS -8,1%), natomiast w efekcie zwiększonej awersji ryzyka kapitał napływał do aktywów postrzeganych jako bezpieczne: zyskiwały notowania złota (najwyższy poziom od 2 miesięcy), obligacje skarbowe Niemiec i USA, a także amerykański dolar i frank szwajcarski.
Oczekiwania co do dzisiejszej sesji
Początek sesji na Wall Street był pod wpływem paniki inwestorów na Starym Kontynencie, przez co główne indeksy rozpoczęły notowania od spadków, które w kulminacyjnym momencie sięgały prawie 4,0%. Jednakże ponad 10% korekta S&P500 (licząc od noworocznego szczytu), pierwsza w takiej skali od jesieni 2020 r. skłoniła kupujących akcje do wejścia na rynek, dzięki czemu straty z początku dnia zostały odrobione, a amerykańskie indeksy zamknęły się wczoraj na plusach.
Powyższe zachowanie inwestorów za oceanem może skłaniać do analogicznego odbicia w trakcie dzisiejszych notowań, choć podkreślamy, że kluczem do zachowania rynków finansowych w dłuższym terminie pozostaje środowe posiedzenie Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych i komunikacja Fed odnośnie przyszłych kroków w realizowanej polityce monetarnej.
Autor poleca również:
- Kurs złotego zauważalnie słabnie. USD/PLN wciąż mocno w górę
- Na GPW ceny akcji poszybowały dół. Groźba wojny na wschodzie dominuje rynki
- Poranny przegląd rynków: Fed rozpoczyna 2 dni posiedzenia, a dolar rośnie