Jeszcze dwa dni temu w analizie USDCAD wskazywałem na duże prawdopodobieństwo testu górnego ograniczenia kanału spadkowego i wskazywałem, że przełamanie tego poziomu „z marszu” jest mało prawdopodobne. Tak też się stało. Popyt szybko zdołał dotrzeć do wskazanego miejsca, jednak aż 7 świec na interwale H4 zajęło mu przełamanie tego poziomu.
Dane z amerykańskiego rynku pracy wsparły byki na USDCAD
Przełamanie jakie można obecnie zobaczyć na poniższym wykresie odbyło się mocną świecą wzrostową, a zatem tym większe jest prawdopodobieństwo, że ten ruch będzie trwały. W przełamaniu pomogły oczywiście opublikowane o 14:30 dane makroekonomiczne. Odczyt dotyczył danych z amerykańskiego rynku pracy, po publikacji których dolar umocnił się na całej linii (czytaj więcej w artykule: „Payrolls znacznie lepsze od prognoz. Jak reaguje dolar?”).
Przed popytem rozciągnęła się daleka droga na północ. Jeżeli tylko wystarczy sił celem wzrostów może być nawet poziom 1.3780 czyli tegoroczny szczyt. Wcześniej jednak popyt będzie się musiał zmierzyć z kolejnymi oporami: 1.2700, 1.2840, 1.2970.
Alternatywnym scenariuszem, którego również nie można wykluczyć jest powrót do spadków i ponowny test wsparcia w rejonie 1.2420 – 1.2460. Ten scenariusz jest jednak mniej prawdopodobny, a przynajmniej przez kilka najbliższych sesji niemal nieprawdopodobny.

