Niezmiernie miło nam poinformować, iż jednym z prelegentów podczas tegorocznej edycji konferencji Invest Cuffs w Krakowie będzie nasz redakcyjny kolega, Bogusz Kasowski, trader, analityk, pasjonat rynków surowcowych. Trading według Bogusza to nie tylko rzeźbienie siebie jako tradera – to również pasja i stałe rozwijanie różnych elementów postrzegania rynków finansowych. Zapraszamy do zapoznania się z wywiadem, którego udzielił portalowi Comparic.pl.
Witaj Bogusz, jesteś traderem postrzeganym jako jeden z nielicznych, który posiada tak rozwiniętą wiedzę na temat rynków surowcowych. Również podczas zbliżającego się Invest Cuffs 2019 masz poprowadzić debatę surowcową. Skąd w ogóle się wziąłeś w takim miejscu?
– Przede wszystkim to dla mnie ogromny zaszczyt, że dostałem od Organizatorów zaproszenie do poprowadzenia tej właśnie debaty. Sam na Cuffsach będę trzeci raz: za pierwszym razem byłem bardzo anonimowym widzem, za drugim razem pojechałem z nominacją do Nagrody FXCuffs 2018 w kategorii Blog Roku za blog Prywatny INV€$TOR, a w tym roku pojawię się na scenie jako moderator dyskusji.
Publicznie na temat inwestowania wypowiadam się od 2016 roku, a rynki surowcowe mi towarzyszą praktycznie od początku. Standardowo zacząłem od ropy i złota, teraz dużo większą wagę przykładam do innych surowców takich jak pszenica czy kawa. Zostało to jak widać dostrzeżone, również poprzez prowadzony przeze mnie dwa razy w tygodniu – w poniedziałki i środy o 13:10 – program Surowcowe.info w Comparic24.tv
Dlaczego wybrałeś właśnie surowce a nie eurodolar czy indeksy giełdowe, które dominują w obrocie wśród polskich traderów?
– W mojej ocenie na wycenę surowców, z wyjątkiem ropy i złota, wpływa dużo mniej czynników niż na takiego dolara czy DAX-a. W dodatku są to czynniki bardziej fundamentalne niż techniczne oraz zależne od pogody. Nie słyszałem by ktoś wyceniał amerykańskiego NASDAQ-a w uzależnieniu od mrozów w Kansas, a w przypadku pszenicy czy kukurydzy jak najbardziej ma to znaczenie. W dodatku te rynki są silnie trendowe i często mamy na nich sytuację, gdzie cena znajduje się blisko granicy opłacalności produkcji. Z czego pragnę podkreślić, że nauczenie się tych rynków – jak każdych innych zresztą – wymaga poświęcenia sporo pracy nad zrozumieniem wszystkich niuansów i informacji, które mogą wpłynąć na dany rynek.
Ale surowce to tylko jedna z moich strategii. Wciąż pracuję nad swoim portfelem i strategiami, gdzie trading na walutach czy indeksach też się pojawia.
Prowadzisz bloga, robisz programy do Comparic24.tv, trade’ujesz kilkoma strategiami. Jak to wszystko godzisz?
– Przede wszystkim wiele rzeczy robiłem po kolei. Dwie strategie inwestycyjne zostały opracowane w 2016 roku i dopracowane w kolejnych dwóch latach. Blog trochę w tym oczywiście pomagał, bo spisywanie wielu różnych informacji pomaga uporządkować własną głowę jak i, mam nadzieję, uzupełnia tą lukę w edukacji Polaków. Kolejnej strategii, PSV od Maksa Bączkowskiego, się właśnie uczę.
Jednocześnie też tworzę własną bazę pod statystyczną przewagę w konkretne dni na różnych instrumentach, na podstawie podejścia Larry’ego Williamsa. Podstawą piątej strategii w moim portfolio mają być chmury MMD od Mariusza Drozdowskiego – ale to zostawiam do dokładnej nauki po opanowaniu PSV. Tylko zestaw kilku niezależnych podejść pozwoli na regularne zarabianie na rynku, niezależnie od sytuacji.
Wszystko to, wraz z przygotowywaniem materiałów do Comparic24.tv zajmuje dużo czasu, ale to też inwestycja – bym w przyszłości miał to w kilka godzin ogarnięte. Nim ruszyła telewizja ze wszystkimi pracami się wyrabiałem bez problemu pomiędzy godziną 7 a 14 w tygodniu – więc nieco mniej niż etat. Teraz blog nieco cierpi na aktualizacjach, zwłaszcza że mam też swój serwis poświęcony surowcom właśnie, który wciąż jest w budowie.
Bogusz, na koniec pytanie jak trader do tradera. Co Twoim zdaniem sprawia, że inwestorzy na rynku przechodzą tę magiczną barierę pomiędzy – powiedzmy – tradingiem hobbistycznym, a tradingiem profesjonalnym? Co sprawia, co odkrywają lub do czego dochodzą, że trading staje się dla tej bądź co bądź nielicznej grupy – zarobkowy?
– Wielu zaczyna od pasji jaką jest trading. Ale ta pasja musi się przerodzić w zawód. Więc najważniejsze, to zrozumienie, że trading to też praca i milionerem w jeden dzień się nie zostanie. Zejście na ziemię z oczekiwaniami, zarówno wobec rynku jak i własnego portfela oraz własnej psychiki to chyba ten właśnie punkt graniczny dla tych kilku procent.
Konieczność nauczenia się i zdobycia doświadczenia jest taka sama jak w każdym innym zawodzie o większych aspiracjach niż wykładanie chemii w supermarkecie. To, że po jakimś czasie będziemy w stanie ograniczyć godziny spędzone przed wykresem i na zdobywaniu wiedzy nie oznacza końca rozwoju – bo zaczniemy sprawdzać inne metody, rozwijać już te w naszym portfolio czy szukać innych źródeł informacji. Do tego wciąż potrzeba pasji – pasji do zawodu jakim jest trader profesjonalny.
Bardzo Ci dziękuję za tą interesującą rozmowę, która dla wielu z całą pewnością będzie ciekawą lekturą. Życzę Ci wielu inwestycyjnych sukcesów i do zobaczenia już wkrótce w Krakowie.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google. Obserwuj nas >> |