Każdy chyba zgodzi się z twierdzeniem, że dzisiejsza technologia, a zwłaszcza smartfony zmieniły życie codzienne milionów osób. Ogólnoświatowy trend w digitalizacji i dążenie każdej znanej marki do bycia obecnym również w naszych kieszeniach przyjął niespotykane nigdy wcześniej rozmiary. Do grona firm posiadających własną aplikację dołącza dziś Starbucks. Czy nowa usługa dotrze do szerszego niż dotychczas grona potencjalnych klientów?
Amerykański styl życia kojarzy się w równej mierze z wolnością co z codziennym pośpiechem. Plan dnia przeciętnego pracownika Wall Street jest na tyle napięty, że zbyt długa kolejka w popularnej kawiarni może wpłynąć na resztę dnia. Dlatego Starbucks wyszedł na przeciw oczekiwaniom zniecierpliwionej części swoich klientów i stworzył aplikację która umożliwia wcześniejsze zamówienie i opłacenie kubka ulubionego płynu.
Te artykuły również Cię zainteresują
Kawiarniana aplikacja nie jest jednak nowością. Starbucks przez chwilę testował jej działanie i przyjęcie nowości przez klientów. Sukces na Północnym Wybrzeżu zdecydował, że firma umożliwiła korzystanie z aplikacji w ponad 7,400 swoich placówek rozsianych po całych Stanach. Polscy kawosze będą musieli jeszcze poczekać na przyjemność zamówienia swojej ulubionej latte z własnego pokoju…
[pullquote] Inwestuj w akcje amerykańskich gigantów z Option Trade [/pullquote]Howard Schultz, CEO Sturbucks nie ukrywa, że płatności mobilne są pierwszym krokiem w drodze z przedsiębiorstwa wyłącznie sprzedającego kawę do firmy służącej również dostawą do klientów. Na początku tego roku firma ogłosiła podpisanie umowy na dostawy swoich produktów z nowojorskim Green Apron, a w lipcu usłyszeliśmy o podjęciu współpracy pomiędzy Starbucks, a firmą Lyft z San Francisco. Przewoźnicy Lyft biorą udział w programie lojalnościowym, w którym uzyskują punkty za każdy dostarczony przez siebie kubek kawy.

Gigant z Seattle chwali się, że korzystanie z aplikacji jest tak proste jak każde zakupy mobilne. Korzystanie z tej formy zakupu kawy nie tylko redukuje czas jaki potrzebny jest w trakcie tradycyjnego zakupu (aplikacja wyświetla również przybliżony czas realizacji zamówienia), ale do minimum ogranicza możliwość pomyłki w zamówieniu, na które zarówno klienci jak i pracownicy są szczególnie uczuleni.
Dziś, SBUX otworzył się znacznie niżej, jednak od samego początku sesji popyt próbuje domknąć utworzoną lukę. Na ten moment Sturbucks nadal pod kreską, choć wciąż w trendzie wzrostowym.
