Indeks S&P 500 porusza się w trendzie wzrostowym osiągając coraz to wyższe poziomy. Jednak ruch poszczególnych akcji indeksu jest coraz mniej skorelowany. To może zapowiadać zbliżające się kłopoty.
- Korelacja indeksu S&P 500 spadła do zaledwie 0,16
- Niskie korelacje akcji miały miejsce przed dużymi korektami
- Zarządzającym funduszami łatwiej dobierać akcje, by pokonać indeks
Korelacja amerykańskich akcji najniższa od roku
Zrealizowana 3-miesięczna korelacja indeksu S&P 500 spadła do zaledwie 0,16. Jest to poziom najniższy od roku. Maksimum w przypadku tego wskaźnika wynosi 1, co jest równoznaczne z tym, że wszystkie spółki indeksu podążają jednym śladem.
Te artykuły również Cię zainteresują
Za spadkiem korelacji w dużej mierze stoi połączenie rotacji akcji obserwowanej po wyborze prezydenta Joe Bidena oraz ruchy akcji w związku z bieżącym sezonem zysków. Jednakże, niskie korelacje są również postrzegane jako miernik osłabienia rynku. Miały one miejsce przed ostatnimi korektami rynku akcyjnego. Jedna z nich wystąpiła w 2018 roku.
Chociaż niskie korelacje mogą zapowiadać wyprzedaż, to są mile widziane przez zarządzających funduszami. Ułatwia im to dobór akcji, by pokonać indeks, ponieważ jeśli większość akcji zmierza w tym samym kierunku, trudno jest wybrać takie, które wyróżniają się z tłumu.
S&P 500 nakreślił byczego pin bara
Notowania kontraktów terminowych na indeks S&P 500 poruszają się w górę wspierane przez linię trendu oraz 20-dniową średnią. Wczoraj na wykresie dziennym uformował się byczy pin bar, który wskazuje na niezdecydowanie uczestników rynku, ale także na potencjał do kontynuacji trendu.
Dalszego umocnienia możemy oczekiwać po wybiciu maksimów pin bara. Kluczowym celem dla wzrostów będą wtedy okolice okrągłego poziomu 3900 pkt.
Autor poleca również:
- UK: Bezrobocie wzrosło do 5%. Kurs funta traci do dolara
- Akademia posłusznych neuronów – jak łapać pipsy z rynku? Wiking zaprasza na wykład
- Kurs euro do złotego powoli osunie się do 4,50 zł – prognozuje Santander