Wczoraj notowania ropy naftowej odbiły się w górę, odrabiając część strat z wcześniejszych sesji. W rezultacie, notowania ropy gatunku WTI powróciły ponad 61 USD za baryłkę, zaś notowania ropy naftowej Brent zwyżkowały ponad 64 USD za baryłkę.
Rynek ropy naftowej w oczekiwaniu na spotkanie ministrów państw OPEC+
Podczas środowej sesji uwagę inwestorów na rynku ropy naftowej przyciągnęły przede wszystkim dane dotyczące zapasów ropy naftowej – Departament Energii USA pokazał rekordowy wzrost zapasów ropy w poprzednim tygodniu (o ponad 21 mln baryłek) oraz ostry spadek zapasów benzyny i destylatów (odpowiednio o ok. 13,6 mln i 9,7 mln baryłek). Jak na tak wyjątkowe dane, inwestorzy zareagowali jednak spokojnie, ponieważ w dużej mierze zdyskontowali oni już te informacje – już wcześniej pojawiały się informacje o istotnym wpływie mrozów w Teksasie na tamtejszą produkcję i przetwarzanie ropy naftowej.
Tymczasem dzisiaj oczy inwestorów na rynku ropy skierowane są na spotkanie ministrów państw OPEC+, na którym zapadnie decyzja w sprawie limitów wydobycia w ramach porozumienia naftowego od kwietnia. O ile dotychczas pojawiały się głównie prognozy podwyżki produkcji o 500 tys. baryłek, to wczoraj zaczęły pojawiać się na rynku także spekulacje o możliwości przedłużenia limitów w obecnej wysokości na kwiecień.


Najwięcej emocji budzi jednak możliwa decyzja Arabii Saudyjskiej w sprawie dodatkowych ograniczeń produkcji, które kraj ten narzucił sobie w lutym i w marcu. Nadprogramowe cięcia wydobycia ropy o milion baryłek dziennie były motorem do zwyżek cen ropy w ostatnich tygodniach. Jeśli Saudyjczycy wycofają się z nich od kwietnia, to ceny ropy mogą znaleźć się pod większą presją podaży. Ten scenariusz jednak nie jest przesądzony – Arabia Saudyjska nieraz podkreślała, że będzie ostrożnie podchodzić do zwiększania produkcji ropy naftowej, tak by nie doprowadzić do skokowych zmian jej cen na globalnym rynku.
Autor poleca również:
- RPP mniej gołębia, prognozy PKB wyraźnie w górę po posiedzeniu instytucji
- EUR/GBP w równowadze po odbiciu od linii trendu – analiza dla początkujących
- WIG20 pozostał uzależniony na kondycji giełd bazowych