Wczorajszy przekaz z FED doprowadził do wyraźnej przeceny dolara, ale już indeksy na Wall Street się cofnęły. Rezerwa podniosła stopy procentowe o 25 punktów baz., co było powszechnie oczekiwane. Z komunikatu znikło sformułowanie o “konieczności dalszych podwyżek stóp procentowych” na rzecz zwrotu o tym, że “dalsze dostosowanie polityki może być konieczne”, co zinterpretowano jako sygnał zbliżającego się końca cyklu.
Dolar kontynuuje osłabienie względem euro
W nowym dot-plot poziom terminalnej stopy na ten rok został pozostawiony na 5,10 proc., co oznaczałoby, że majowa podwyżka o 25 punktów baz. byłaby tą ostatnią. Niemniej ze strony Jerome Powella padły jeszcze dwie ważne kwestie – po pierwsze, że projekcja stóp jest tylko planem, a ścieżka stóp może być dostosowywana z posiedzenia na posiedzenie i po drugie, że w scenariuszu bazowym FED nie zakłada obniżek stóp w tym roku.
Te nie są wykluczone w 2024 r. (łącznie w dół o 75 punktów baz.). Wydaje się, że te ostatnie wątki nie wybrzmiały nazbyt mocno, gdyż model CME FED Watch daje zaledwie 43 proc. szans na podwyżkę w maju i nadal wyceniana jest cała seria obniżek począwszy od lipca. Można odnieść wrażenie, że rynki wczoraj doszły do wniosku, że to FED spasował po tym jak sytuacja wokół banków się pogorszyła i zarazem warunki kredytowe uległy samoistnemu zaostrzeniu (co jak słusznie zauważył Powell w pewnym sensie zastępuje zacieśnianie w wydaniu banku centralnego).
Z drugiej strony szef FED zdawał się zapewniać wczoraj, że ostatnie zamieszanie w sektorze bankowym nie powinno być interpretowane, jako duży problem systemowy. To doprowadziło wczoraj wieczorem do przeceny kryptowalut, które w ostatnich kilkunastu dniach zaczęto traktować jako jedną z alternatyw…
W czwartek o poranku dolar dalej taniał, ale później przecena została zatrzymana. O godz. 9:30 decyzję nt. stóp procentowych ogłosił SNB – Szwajcarzy dowieźli wcześniejsze oczekiwania rynku mówiące o ruchu o 50 punktów bazowych (do 1,50 proc.). W ostatnich dniach rozkład sił na ruch o 25 punktów baz. i 50 punktów baz. rozkładał się niemal po równo, stąd też posunięcie SNB doprowadziło do wyhamowania ostatnich spadków franka wobec głównych walut.
O godz. 10:00 o swojej decyzji poinformował też Norges Bank – ruch wyniósł 25 punktów baz., co było zgodne z prognozą. Dzisiaj poznamy jeszcze komunikaty Banku Turcji – o godz. 12:00 (oczekiwania bez zmian, tj. 8,50 proc.) i Banku Anglii o godz. 13:00 (spodziewany jest ruch o 25 punktów baz. do 4,25 proc.). W kalendarzu mamy też pomniejsze dane makro z USA, jak cotygodniowe bezrobocie o godz. 13:30 i sprzedaż nowych domów o godz. 15:00.
Dzisiaj najlepiej radzą sobie waluty Antypodów, oraz korony skandynawskie. W czołówce mamy też franka, funta i euro. W przypadku wspólnej waluty ważne mogą być ostatnie doniesienia z ECB, które wskazują, że decydenci nie planują zmiękczyć przekazu dotyczącego dalszych podwyżek stóp procentowych, dopóki dane inflacyjne pozostaną wysokie.
Dzisiaj w programie:
– Ostatnie działania banków centralnych pokazują, że raczej nie chcą one łatwo rezygnować z przyjętej wcześniej ścieżki podwyżek stóp. Ruch w skali 50 punktów baz. dowiózł ECB i dzisiaj SNB, pomimo ostatniego zamieszania wokół Credit Suisse. Tylko FED uległ presji, a Powell podczas konferencji napomknął, że ostatnie zamieszanie w sektorze bankowym i tak doprowadziło do zacieśnienia warunków kredytowania (co wyręcza FED w podwyżkach). Niemniej o ile dot-plot nie uległ zmianie (5,1 proc. na 2023 r.), o tyle szef FED dał wyraźnie do zrozumienia, że w scenariuszu bazowym nie ma w tym roku miejsca na obniżki stóp. Tymczasem rynek nadal uparcie je wycenia….
– Decydenci z ECB dawali ostatnio do zrozumienia, że nie zmiękczą przekazu dotyczącego dalszych podwyżek stóp procentowych pomimo ostatniego wzrostu nerwowości wokół banków. Notowania EURUSD złamały dzisiaj barierę 1,09, a formacja RGR poszła do kosza…
– USDPLN poniżej 4,30. Czy sprawdzimy dołek przy 4,2579?
Autor poleca również:
- Wystartował Konkurs Invest Cuffs 2023! Oddaj głos na swoich faworytów
- Sztuczna inteligencja (AI) będzie “największą bańką wszech czasów”, uważa Raoul Pal
- S&P 500 wzrośnie w tym roku do 4750 pkt. Ogromny kapitał może napłynąć na giełdę, twierdzi Tom Lee