
Podczas wczorajszej sesji mogliśmy obserwować mieszane nastroje na rynku akcji w Europie, i nieznaczne cofnięcie na głównych indeksach w USA. Brak porozumienia w sprawie pakietu fiskalnego w Stanach Zjednoczonych i szerząca się pandemia w Europie wyraźnie przeszkadzają w dalszych wzrostach na rynku akcji. Z kolei na rynku walutowym negatywnie wyróżnia się dziś dolar australijski, który traci najmocniej w grupie G8.
- Indeksy w USA zakończyły wczorajszą sesję pod kreską Dow Jones stracił 0,58%, S&P500 zamknął się 0,66% niżej, a Nasdaq przecenił się 0,8%
- Kontrakty terminowe na indeks DAX wskazują na niższe otwarcie sesji europejskiej
- Kurs EUR/USD balansuje nieco powyżej 1,1750 USD w czwartek o poranku
- Dolar australijski mocno traci po tym jak prezes RBA powiedział, że stopy procentowe mogą zostać obcięte do 0,1%
Kurs dolara australijskiego traci po danych z rynku pracy
Podczas sesji azjatyckiej poznaliśmy dane a australijskiego rynku pracy. Zatrudnienie we wrześniu spadło o 29,5k, jednak było to mniej niż oczekiwane -35k. (poprzednio wzrost o 111k). Stopa bezrobocia w Australii wzrosła z kolei do poziomu 6,9% z 6,8% poprzednio przy oczekiwaniach zakładających wzrost do 7,1%. Jednak pomimo, że dane były lepsze od prognoz, dolar australijski wyraźnie traci, a to z powodu komentarza prezesa RBA, który otworzył drogę do dalszych obniżek stóp procentowych.
Patrząc technicznie na kurs AUD/USD na interwale H1, notowania dotarły do ważnego wsparcia. Aktualnie kurs odbija się od poziomu 0,7125, miejsce to wynika z dolnego ograniczenia układu 1:1, oraz wcześniejszych reakcji cenowych. Jeżeli doszłoby do zanegowania tego poziomu, spadki mogą się pogłębić w kierunku 0,7095, gdzie znajduje się kolejna horyzontalna strefa wsparcia. Kluczowym oporem w średnim terminie pozostają z kolei okolice poziomu 0,7205.

Kalendarz makro na czwartek 15 października
Poniżej przedstawiamy kalendarz wydarzeń makroekonomicznych na czwartek 15 października. Dzisiejszy kalendarz nie wygląda zbyt ciekawie, nie poznamy kluczowych danych które mogłyby w znaczący sposób wpłynąć na główne rynki. O poranku będą publikowane dane o inflacji z Francji, z kolei po południu poznamy cotygodniowe dane o wnioskach dla bezrobotnych z USA. Później publikowane będą jeszcze dane o zapasach ropy naftowej.
Autor poleca również: