Kurs japońskiego jena – uważany za jedną z bezpiecznych przystani rynku walutowego – odbił po wczesnych gwałtownych spadkach, a wrażliwe na ryzyko dolary australijski i nowozelandzki znajdują się w grupie najsilniejszych spadkowiczów. Wczesny optymizm rynku osłabł w związku z wysiłkami władz światowych na rzecz opanowania kryzysu bankowego.
SPIS TREŚCI:
Japoński jen liderem, tracą waluty ryzykowne
Japońska waluta, która jest szczególnie wrażliwa na długoterminową stopę zwrotu z obligacji skarbowych, odbiła się od spadków sięgających 0,6% w trakcie sesji azjatyckiej. Gdy 10-letnia stopa zwrotu z amerykańskiego długu gwałtownie spadła na początku poniedziałkowej sesji w Europie, jen wrócił do umocnienia i zyskuje w tym momencie 0,6% do dolara amerykańskiego.
W efekcie, para walutowa USD/JPY testuje 131,05, czyli najniższe poziomy od lutego.
Aussie, który w pewnym momencie wzrósł o 0,7% do prawie dwutygodniowego szczytu na poziomie 0,6743 dol., spada obecnie o 0,3% do poziomu 0,6678 dol. osuwając się z powrotem poniżej ściśle śledzonego przez inwestorów wsparcia 0,67 dol. Nowozelandzkie kiwi spada o 0,13% do 0,6250 dol., oddając wcześniejszy zysk 0,7%.
W weekend Rezerwa Federalna, Europejski Bank Centralny, Bank Anglii, Szwajcarski Bank Narodowy, Bank Kanady i Bank Japonii ogłosiły wspólne działania w celu zwiększenia płynności rynku. Nastąpiło to po wynegocjowaniu przez władze szwajcarskie wykupienia Credit Suisse przez UBS, ale z ogromnym dyskontem i z odpisem 17 miliardów dolarów długu.
– Siłą napędową rynku jest awersja do ryzyka. Nie jestem bardzo pesymistyczny, ale wciąż musimy poczekać i zobaczyć, jak bardzo zobaczymy zarażenie ryzykiem z Europy. Przynajmniej w ciągu tego tygodnia, spodziewam się, że jen pozostanie silny – powiedział Takahiro Sekido, główny japoński analityk w MUFG.
Handluj kryptowalutami, akcjami oraz na Forex w formie CFD razem z Vantage Marketes. Uzyskaj dostęp do światowych rynków na platformie ProTrader z wykresami TradingView
Kurs dolara (oraz euro) czeka na środowe posiedzenie Fed
Euro pozostaje płaskie na poziomie 1,0671 dol., a funt szterling mało zmieniony przy 1,2189 dol. Obie waluty wymazały wcześniejsze, niewielkie zyski z pierwszych godzin poniedziałkowej sesji.
Decyzja Rezerwy Federalnej (Fed) w środę dodaje dodatkową warstwę niepewności. Inwestorzy nadal uważają, że podwyżka o ćwierć punktu jest prawdopodobna, ale obecnie są nastawieni na szczyt stóp w maju na poziomie około 4,8%, po czym nastąpi seria cięć do końca roku.
Indeks dolara amerykańskiego – który mierzy walutę wobec sześciu głównych konkurentów, w tym jena i euro – również przesuwa się płasko przy poziomie 103,89, stabilizując się po zeszłotygodniowym spadku o 0,7%.
– Niemal niezależnie od Fedu w tym tygodniu, (trudno jest) zobaczyć, że rynki ryzyka szybko odchodzą od obaw związanych z sektorem bankowym, pozostawiając USD niezbyt daleko od bezpiecznych ofert zakupowych – napisał w nocie do klientów Ray Attrill, szef strategii walutowej w National Australia Bank.
Kalendarz makroekonomiczny na poniedziałek, 20 marca 2023 roku
– Dzisiaj nad ranem w Chinach podjęto decyzję o pozostawieniu stopy procentowej na niezmienionym poziomie. Obecnie jest to 3,65 proc.. Poza tym warto także obserwować inflację konsumencką dla Niemiec, która zostanie opublikowana o 8:00. Istotne także może okazać się przemówienie Christiny Lagarde (15:00), oraz odczyt handlu zagranicznego dla strefy euro. – komentowali o poranku analitycy TMS.
Z kolei w Polsce o 10:00 zostaną podane: ceny produkcji, produkcja przemysłowa, oraz przeciętne zatrudnienie
Polski złoty szuka umocnienia
W poniedziałek o poranku polski złoty nieznacznie zyskuje względem głównych konkurentów na rynku Forex. Za euro płaci się 4,7014 zł, za dolara 4,4036 zł, za funta 5,3682 zł, a za franka 4,7581 zł.
– O poranku notowania EUR/PLN kontynuują konsolidacje między 4,68 zł, a 4,72 zł, lecz jeśli górne ograniczenie nie zostanie szybko zdobyte, to notowania wspólnej waluty mogłyby ponownie osunąć się w rejon 4,66 zł – komentował Damian Skiba z Comparic.pl.
Dorota Sierakowska, analityk surowcowa DM BOŚ, zwraca natomiast uwagę na globalne wpływy rynkowe, które mogą być ważniejsze dla złotego niż krajowe dane makroekonomiczne.
– (…) polski złoty dziś najprawdopodobniej znajdzie się pod presją podaży związaną z rosnącą awersją do ryzyka – pisała w porannym komentarzu dotyczącym złotego Sierakowska.