Pomimo tego, że w żadnej większej gospodarce nie obchodzimy istotniejszych świąt – oprócz urodzin królowej w Nowej Zelandii – kalendarz jest niezwykle spokojny. Nie zmienia to jednak faktu, że na rynkach sporo się dzieje. Funt szterling otwiera się z luką spadkową, a wszyscy oczekują 18:30 i wystąpienia Janet Yellen zadając sobie jedno pytanie – jak przekona rynki do podwyżki stóp w czerwcu?
Te artykuły również Cię zainteresują
Już jest – czat Comparic.pl na Slack. Sprawdź!
Jedyne dane, które pojawiły się po publikacji porannego komentarza makro to tak naprawdę indeks warunków rynku pracy w USA, gdzie widzieliśmy silniejsze osunięcie z -0.9 do -4.8. Jest to jednak wskaźnik o średnim znaczeniu, dlatego na dolarze nie obserwowaliśmy silniejszej reakcji.
Zdecydowanie gorzej radzi sobie jednak funt szterling. Wszystko za sprawą publikacji najnowszych sondaży odnośnie Brexitu, które pokazują przewagę strony chcącej opuścić szeregi unijne. Zgodnie z danymi zebranymi przez YouGov (3 czerwca) 45% osób chce wyjścia z UE, 41% pozostania, natomiast 15% jest niezdecydowane. Niedzielny sondaż ICM (5 czerwca) pokazuje dokładnie takie same wyniki. Poniżej wykres prezentujący jak zmieniał się rozkład głosów w ujęciu historycznym:

Negatywne dla Bremain sondaże od razu odbiły się czkawką na funcie brytyjskim. Musimy jednak pamiętać, że na 17 dni przed referendum sytuacja może cały czas się zmieniać. Wraz z burzliwą tendencją sondażową, burzliwe będą również zachowania GBP/USD. Ciekawie prezentuje się także inna para z funtem, a mianowicie GBP/JPY:

Rynki oczekują obecnie z niecierpliwością wieczornego wystąpienia Janet Yellen, które zaplanowane na jest na godzinę 18:30. Jak informowaliśmy już rano, będzie dotyczyło tematów gospodarczych w powiązaniu z polityką pieniężną FED. Zanim do tego jednak dojdzie warto zapoznać się z wypowiedziami innego przedstawiciela Rezerwy Federalnej. W przeciągu dnia Bloombergowi komentarzy udzielał Lockhart:
- Nie zmienia swojego spojrzenia na gospodarkę po majowym raporcie z rynku pracy
- Gospodarka USA nadal rozwija się zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami
- Jest gotowy, aby zachować cierpliwość
- Należy wyjść poza problem Brexitu i zobaczyć jakie dane napłyną
- Dane z rynku pracy mogą wskazywać spowolnienie w związku z osiągnięciem stanu pełnego zatrudnienia
- Nie widzi wysokich kosztów cierpliwości – w związku ze stopami procentowymi
- Nadal celuje w 2 podwyżki w tym roku
- Wszystko zależne od rozwoju sytuacji w kolejnych tygodniach
- Polityka FED stymuluje gospodarkę
- Działania FED będą zależne od danych
Brexit jest ewidentnie wymówką do zachowania cierpliwości, czyli po prostu braku podwyżek w czerwcu. Czy Janet Yellen przyjmie podobną retorykę, czy będzie starała się przekonać nas do utrzymania jastrzębiego stanowiska? Całość do śledzenia poprzez kanał Rynki na Żywo.
Na pewno ostatnią rzeczą, której w tym momencie chciała prezes FED jest wynik NFP na poziomie +38 tysięcy (dokładne rezultaty omawialiśmy tutaj). Prywatne zatrudnienie wypadło bardzo słabo, przemysłowe jeszcze gorzej. Jedyny pozytywny aspekt to +13 tysięcy etatów w sektorze rządowym w stosunku do spadku o 7 tysięcy w kwietniu.
Niewątpliwie Yellen znalazła się w bardzo niekorzystnym miejscu. Temat ostatnich dwóch raportów z amerykańskiego rynku pracy jest niezwykle trudny, musi go jednak poruszyć. Warto zadać sobie pytanie co stanie się gdy stwierdzi, że nie mają one wpływu na przyszłe decyzje FED? Co natomiast w momencie kiedy spowodują opóźnienie podwyżek?
FED po raz kolejny wpędził się w kozi róg. Uzależnienie od danych makroekonomicznych – wielokrotnie powtarzane – okazało się w maju strzałem w kolano. Pomimo tego, że inne sektory gospodarki wypadały raczej dobrze. Pompowanie bańki dookoła danych spowodowało, że rynki o wiele poważniej podchodziły do odczytu NFP. Ciężko w tym momencie wieszczyć co powie Yellen – jedno jest jednak pewne. Czekać może nas naprawdę ciekawy wieczór.
Partnerem przeglądów rynkowych jest broker HotForex. Sprawdź najnowsze promocje brokera przygotowane specjalnie dla Czytelników Comparic.pl.
Sytuacja na wykresach
GBP na pewno nie może uznać obecnej sesji za udaną, podobnie jest jednak w przypadku dolara amerykańskiego. Właśnie te dwie waluty dzisiaj traciły najsilniej. Na EUR natomiast dosyć spokojnie – silniejsze ruchy tylko w stosunku do tych dwóch wspominanych przed chwilą i na JPY.

Przeciwstawiając euro do jena w ujęciu intraday widzimy bardzo ciekawą reakcję na wysokości pierwszego oporu pivot 121.57, który pokrywał się ze strefą wczorajszego oporu. Piękny pin bar pozwolił podejść cenie pod R2 i pokonać poziom 122.00. Obecnie czekamy jak cena zachowa się pod R2 licząc na chęć korekty tak silnych wzrostów lub alternatywnie przebicie i re-test od góry. Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej o Pivot Points, weź udział w dzisiejszym szkoleniu Comparic.pl.

Graj na EUR/JPY i na AUD/USD razem z brokerem HotForex. Sprawdź skuteczność naszych analiz >>
AUD/USD D1 znalazł się natomiast między młotem, a kowadłem. Z jednej strony silne odrzucenie spadków i test 50% zniesienia Fibonacciego tworzący wręcz książkowy pin bar. Z drugiej strony pukamy do oporu 0.7380, który pokrywa się ze szczytami z października i grudnia zeszłego roku.
