Akcje CD Projekt (GPW: CDR) w trakcie wtorkowej sesji osuwały się do poziomu niemal 157,00 zł, który ostatni raz był testowany pod koniec czerwca. W miejscu tym przecina się również 200-okresowa średnia ruchoma oraz 50% zniesienia trendu wzrostowego z okresu tegorocznych wakacji. Czy wspomniana konfluencja poziomów wsparć zapewni bykom okazję do odbicia?
W ostatnich dniach o CD Projekt mówi się naprawdę sporo. 8 października informowaliśmy o spadku kapitalizacji spółki o 1,845 mld zł po dynamicznych osunięciach poniedziałkowych, które były jednym z powodów doprowadzenia ceny do obecnej strefy wsparcia.
Wtorek przyniósł natomiast informację o nawiązaniu współpracy zespołu CDR z kanadyjskim biurem Digital Scapes przy rozwoju Cyperpunka 2077 i jego lepszej optymalizacji. Wiadomość prasowa pozwoliła cenie nawrócić z kilkumiesięcznych minimów i sesja na wykresie dziennym zamykała się ostatecznie w formie byczego (wzrostowego pin bara) będącego w analizie technicznej uznawanym za formację odwrócenia (w tym przypadku trendu spadkowego na wzrostowy).
Dopóki niebieska średnia ruchoma 200-okresowa w połączeniu z 50% zniesienia kilkumiesięcznego trendu wzrostowego i dołków z końcówki czerwca nie zostanie wybita, CD Projekt ma szansę na odparcie ataku sprzedających. Wybicie strefy będzie natomiast potwierdzeniem rosnącej siły krótkich pozycji, otwierając drogę w kierunku poziomu 141,00, gdzie cena stworzyła sobie bazę do odbicia w maju i czerwcu bieżącego roku.

Zakładając, że okolice 157,00 są linią szyi formacji podwójnego szczytu rysowanej na historycznych maksimach cenowych spółki, wtedy mierzony zasięg spadków wypada znacznie niżej, bo dopiero pod 100,00, czyli poniżej marcowych dołków.
Dopóki jednak strefa wsparcia nie została wybita w grze pozostaje scenariusz wzrostowy. Pierwszy test dla byków to dołki wrześniowe tuż pod 168,00, następny opór wypada na 185,20.