Poniedziałkowa sesja przyniosła dla inwestorów mocny rollercoaster na akcjach producenta ciężarówek elektrycznych – Nikoli. W porannym handlu, poprzedzającym otwarcie na rynku głównym, akcje spadały o około 8%, w odpowiedzi na doniesienia Hindenburga dotyczące rzekomych powszechnych fałszywych oświadczeń i twierdzeń dotyczących technologii producenta samochodów.
- Nikola odpiera zarzuty płynące od Hindenburga.
- Dotyczą one rzekomych powszechnych fałszywych oświadczeń i twierdzeń dotyczących technologii producenta samochodów.
- Akcje Nikoli odbijają od wsparcia na poziomie 30 USD.
Zobacz również: Polman z kolejną umową. Akcje zyskują 15% i są na historycznym szczycie
Hindenburg nazwał Nikolę “zawiłym oszustem”
W ubiegłym tygodniu Hindenburg zarzucił Nikoli powszechne fałszywe oświadczenia i twierdzenia dotyczące swojej technologii. W poniedziałek rano Nikola nazwała ten raport „fałszywym i wprowadzającym w błąd” i zaoferowała szczegółowe odparcie oskarżeń Hindenburga, powołując się na dziesiątki nieścisłości.
Nikola nie zaprzeczyła jednak, że film promocyjny z 2018 roku, który sprawiał wrażenie poruszającej się samodzielnie ciężarówki w akcji, w rzeczywistości pokazał, jak ciężarówka toczy się w dół. Nikola „nigdy nie powiedziała, że jej ciężarówki jeździ na własnym napędzie” – powiedziała firma, próbując sprostować jeden z zarzutów.
Spółka przekazała również informację, iż „skontaktowała się i poinformował SEC o raporcie Hindenburga, twierdząc, że ma on na celu manipulowanie rynkiem z korzyścią dla krótkich sprzedawców”. W oświadczeniu Nikola powiedziała, że „z zadowoleniem przyjmuje zaangażowanie SEC w tej sprawie”.
Zobacz również: Biomed-Lublin zamierza przekazać lek na COVID-19 do badań już w październiku br.
Akcje Nikoli w korekcie po bardzo dynamicznych wzrostach z początku czerwca
W zeszłym tygodniu akcje Nikoli wzrosły po tym, jak General Motors Co. objął 2 miliardy dolarów udziałów w firmie i ogłosił partnerstwo „potencjalne zmieniające reguły gry” w celu zbudowania elektrycznego pickupa. Prezes GM, Mary Barra, powiedziała w poniedziałek CNBC, że GM przeprowadził procedury z odpowiednią starannością przed zawarciem umowy.
Dynamiczne wzrosty na akcjach spółki zostały zainicjowane w połowie maja bieżącego roku. Wtedy za 1 akcję na giełdzie za Oceanem płacono około 12 dolarów. Fala wzrostów związana przede wszystkim z zapowiedzią budowy nowej fabryki, oraz produkcji samochodów elektrycznych doprowadziła kurs akcji do poziomu w okolicach 100 dolarów. Wtedy kapitalizacja spółki była przez moment większa niż Forda. Więcej o tym przeczytasz tutaj.
Ostatnie miesiące przebiegają pod znakiem korekty i próby domknięcia luki wzrostowej z połowy czerwca, kiedy akcje zyskały ponad 100% w ciągu zaledwie kilku sesji.
Akcje Nikoli straciły w ciągu ostatnich 3 miesięcy ponad 47%. Warto dodać jednak, że spółka od początku roku jest wciąż na plusie. Akcje zyskały ponad 250% uwzględniając już ostatnie spadki.
Autor poleca również:
- Pandemia COVID-19 wpływa również na branżę budowlaną. Spory spadek produkcji budowlano-montażowej
- Polska produkcja przemysłowa już na poziomie sprzed pandemi
- Od dołka z 23 marca każdy sektor z S&P zyskał co najmniej 30 procent!