W Wigilię Bank Turcji zaskoczył rynki podwyższając bardziej, niż szacowano główną benchmarkową stopę procentową do 17,00 proc. z 15,00 proc., co może świadczyć o większej determinacji w celu opanowania ponownie narastającej presji inflacyjnej (w listopadzie wskaźnik CPI sięgnął 14 proc., co jest wartością dwukrotnie wyższą od celu na poziomie 7 proc.
Lira turecka i carry-trade
Dla rynków to sygnał, że znów świetnie ma się koncepcja gry opartej o tzw. carry-trade. W obliczu świata ultra-niskich stóp procentowych, to co oferuje Bank Turcji kusi, pomimo ogromnego ryzyka niestabilności gospodarczej i politycznej w tym kraju. Ten schemat dobrze sprawdza się w przypadku USDTRY, gdzie dodatkowo mamy globalną presję na słabego dolara. Na wykresie tej pary uwagę zwraca połamanie listopadowego dołka przy 7,5134, co stanowi potwierdzenie trendu spadkowego.
