Lipiec upłynął pod znakiem ucieczki inwestorów od dolara, co było podyktowane szeregiem obaw, co do tempa ożywienia gospodarki (USA przez nawrót pandemii mogą wypadać gorzej, w porównaniu z innymi krajami), oraz kosztów działań, jakie zostały już podjęte (gigantyczne deficyty i psucie pieniądza).
Inwestorzy uciekają od dolara
Na dłużej nie da się jednak grać tylko jednym motywem. Sierpień może być okresem, kiedy to rynki dojdą do wniosku, że nadmierne różnicowanie perspektyw w USA wobec innych, było błędne. Zwłaszcza, jeżeli druga fala pandemii zacznie być problemem globalnym i powróci strach przed okresem jesienno-zimowym.
Te artykuły również Cię zainteresują
Kurs euro (EUR/USD) – RSI na linii trendu wzrostowego
Czekamy na ostateczne odczyty lipcowych PMI dla przemysłu z Eurolandu, jakie powinny napłynąć w ciągu nadchodzących kilkudziesięciu minut. Wydaje się jednak, że euro może w większym stopniu stać się ofiarą pogarszającej się sytuacji epidemiologicznej (strachu przed drugą falą), niż bieżących danych (które na razie nie będą dawać powodów do niepokoju).
Na układzie EURUSD ciekawa sytuacja jest na oscylatorze RSI9, który właśnie testuje swoją blisko półtoraroczną linię trendu wzrostowego. Była ona już naruszona w czerwcu i lipcu, stąd też jej znaczenie może być mniejsze. Ale tak czy inaczej jej złamanie może potwierdzać słabość strony popytowej na EURUSD. Na wykresie bazowym ważne wsparcie w krótkim terminie to okolice 1,17.

Kurs funta (GBP/USD) – schłodzenie
Piątek może być lokalnym punktem zwrotnym, biorąc pod uwagę, że rynek zawrócił w newralgicznie strefie oporu z marca przy 1,31-1,32. Funtowi może szkodzić pogarszająca się sytuacja epidemiologiczna w Wielkiej Brytanii, oraz niewyjaśniona sprawa Brexitu (negocjacje z UE).

Autor poleca również: