Na rynkach mamy nudny handel – wyraźnie brakuje katalizatorów do ruchu w sytuacji, kiedy obroty nie są za duże za sprawą absencji inwestorów z USA (wczorajsze obchody Święta Dziękczynienia). Dolar pozostaje słabszy, ale są to kosmetyczne zmiany. Najlepiej zachowują się waluty Antypodów, oraz korona norweska, co może być dowodem na to, że nadal bardziej preferowane są strategie oparte o akceptację większego ryzyka.
Dolar pozostaje słabszy, ale są to kosmetyczne zmiany
Co ciekawe dolarowi australijskiemu nie przeszkodziły informacje o kolejnych tarciach handlowych pomiędzy Australią, a Chinami – władze w Pekinie nałożyły wysokie cła na import wina. W Europie stabilne pozostają euro i funt, który czeka na wynik rozmów nt. nowej umowy handlowej regulującej relacje po Brexicie. Perspektywa szybkiego osiągnięcia kompromisu jednak się oddala, chociaż negocjatorzy zapowiedzieli kolejną rundę spotkań w nadchodzący weekend.
Te artykuły również Cię zainteresują
Zobacz również:
- DAX30 z przewagą niedźwiedzi, złoto z dominacją byków. Oczekiwania wzrostów na ropie WTI
- Libra wystartuje już w styczniu?
- Black Friday w XTB trwa cały rok