Kurs USDPLN powrócił dzisiaj w rejon 4,20. Z kolei EURPLN zdołał utrzymać się wokół 4,50. Złoty jest słabszy w kontekście podniesionego ryzyka globalnego za sprawą braku porozumienia ws. podniesienia limitu zadłużenia USA.
Kurs USD/PLN nadal rośnie
Swoje robią też obawy dotyczące recesji w Niemczech (dzisiejsze słabe PKB za I kwartał). Niemniej EURUSD nie zszedł poniżej 1,07. Dopiero złamanie tej bariery mogłoby uruchomić kolejną falę słabości złotego. Niemniej jutro mamy ostatni dzień przed weekendem i część inwestorów może chcieć domknąć średnioterminowe, zyskowne pozycje w złotym.
Przebiegi techniczne (w tym dzienne wskaźniki) dają przestrzeń do dalszego osłabienia PLN.
Ostatnie dni podbijały wycenę dolara – to bardziej “jastrzębie” komentarze z FED, oraz irytujące przepychanki wokół limitu zadłużenia USA. Dane o PKB za I kwartał (rewizja), które poznaliśmy dzisiaj o godz. 14:30 wypadły lepiej, co zdaje się wpisywać w scenariusz utrzymywania przez FED stóp procentowych na wysokim poziomie przez dłuższy czas.
Koszyk dolara potwierdza wcześniejsze wskazania, co do korekty wzrostowej. Istotny opór mamy dopiero w okolicach widocznej linii trendu spadkowego.
Dolar nowozelandzki zalicza kolejny dzień mocnej przeceny po tym, jak rynek mocno rozczarował się przekazem z RBNZ. Widać, że kluczowe wsparcia na kiwi zostały połamane, co potwierdza średnioterminowy trend spadkowy.
Autor poleca również:
- Czy każdy może zostać dobrym analitykiem? Superprognozowanie okiem Łukasza Klufczyńskiego
- Cezary Graf: „Złoto zyska, dolar zdrożeje, a akcje…? Myślcie mądrze”
- Wielki Reset i problemy Wall Street szansą dla Bitcoina, wywiad z T. Piwońskim