Po wyznaczeniu nowych szczytów wszechczasów w wykonaniu Wall Street w Wielkanocny Poniedziałek, w czym pomógł rekordowy odczyt indeksu ISM dla usług, dziś sentyment nieznacznie się pogarsza. Skrzydła byczo nastawionym inwestorom mógł podciąć Ludowy Bank Chin, który wezwał banki komercyjne do przykręcenia akcji kredytowej w perspektywie do końca roku.
Kurs dolara traci kanałem odpływu kapitału od bezpiecznych przystani
Wydaje się jednak, że pozytywny efekt świetnych danych z USA może być jeszcze wyczuwalny przez pewien czas, co powinno napędzać popyt na ryzyko. Marcowy odczyt wskaźnik ISM dla sektora usługowego zdecydowanie przebił prognozy rynkowe i wyniósł rekordowe 63.7 pkt. wobec oczekiwanych przez rynek 58.5 pkt. i 55.3 pkt. odnotowanych w lutym. Rentowności amerykańskich obligacji stabilizują się na poziomie 1.7%, co daje możliwość kontynuacji wzrostów na rynku akcyjnym. Kalendarium makroekonomiczne nie należy dziś do najciekawszych i rynek może jeszcze pozostawać od wrażeniem marcowych odczytów z USA. Jutro jednak poznamy zapis dyskusji z ostatniego posiedzenia Fed, które rzucą więcej światła na postrzegania zmian zachodzących w amerykańskiej gospodarce przez członków FOMC. Cześć z nich po ostatnich lepszych od oczekiwań odczytach może podnosić dyskusję dotyczącą stopniowego ograniczenia tempa skupu aktywów w dalszej części roku. Jeśli takie sygnały pojawiłyby się w jutrzejszych minutach prawdopodobnie ochłodziłyby zapędy byczo nastawionych uczestników rynku.

Na rynku walutowym mimo świetnych ostatnich danych z USA dolar pozostaje w defensywie i traci kanałem odpływu kapitału od bezpiecznych przystani. W tego powodu notowania EURUSD znalazły się na 1.18. Uwzględniając jednak fakt, że to amerykańska gospodarka się już otwiera i to tam aktywność jest szybko odbudowywana, dolar może szybko wrócić do łask inwestorów. Dużo w tym względzie zależeć będzie jeszcze od jutrzejszych minutek z marcowego posiedzenia Fed. Zakończone dziś posiedzenie Banku Rezerwy Australii przeszło przez rynek praktycznie bez echa.
Notowania ropy straciły wczoraj przeszło 4% mimo świetnych nastrojów rynkowych i danych wskazujących na szybkie odradzanie się amerykańskiej gospodarki. Negatywnie na ten rynek mogła wpłynąć informacja o wznowieniu negocjacji nad irańskim programem nuklearnym, których powodzenie mogłoby prowadzić do zniesienia sankcji nałożonych przez kraje zachodu na eksport ropy. Notowania złota pozostają w ścisłej korelacji z kursem EURUSD. Kolejna fala aprecjacji dolara powinna przemawiać zatem w kierunku zejścia do okolic 1700 USD za uncję.
Autor poleca również:
- Kursy walut: dolar i funt wspierane przez szczepionki względem euro
- Notowania miedzi zwyżkują po zamknięciu granic Chile
- Saxo: Wzrost kosztów produkcji to wyzwanie dla akcji