Do tytułowego wniosku doszli eksperci Bloomberg, którzy w swoim raporcie dowodzą prostego wniosku – kryptowaluty na obecnym etapie nie są dobrym zamiennikiem dla tradycyjnych walut.
Choć zwolennicy Bitcoina starają się przekonywać, że jest to waluta przyszłości (co wcale nie musi okazać się fałszem) to przed najstarszą z kryptowalut wciąż stoją dwa poważne problemy.
Pierwszym z nich jest publiczne zaufanie do wirtualnej waluty. Bitcoin, czy każda inna kryptowaluta, aby stała się walutą per se musi być akceptowana przez ogół społeczeństwa. Jak na razie, ciężko jest znaleźć miejsca w których wymienimy nasze bitcoiny na określone dobra czy usługi, choć ta sytuacja powoli się zmienia.
Drugim, znacznie pilniejszym problemem, na który zwracają uwagę autorzy raportu Bloomberg jest zmienność kryptowalut. Podczas gdy zmiany kursów tradycyjnych walut zazwyczaj sięgają około 1%, zmienność na rynku kryptowalut jest znacznie, znaczne wyższa. Nikogo nie dziwił fakt dwucyfrowych, dziennych stóp zwrotu w trakcie byczego rajdu Bitcoina w trakcie zeszłego roku.
Czy zatem Bitcoin na zawsze pozostanie jedynie okazją do zarobku? Choć zmienność pozostaje wysoka, to jednak zdaniem prezesa Pantera Capital Management, wartego miliard dolarów amerykańśkich funduszu hedge inwestującego w kryptowaluty, nic co jest warte 400 mld USD nie będzie ignorowane zbyt długo.