Indeks giełdy Szanghaju (Shanghai Composite Index) spadł dzisiaj o 7,70%! co jest największą jednodniową przeceną od czerwca 2008 roku. Na przewidywanie powtórki czasów recesyjnych z pewnością jeszcze za wcześnie, jednak inwestorzy na światowych rynkach z pewnością nie mają powodów do zadowolenia.
Czytaj również: 5 powodów wyjaśniających ostatni skok ceny ropy
Te artykuły również Cię zainteresują
Po czarnym czwartku i zamieszaniu związanym z Frankiem szwajcarskim, Chiny dokładają swoją cegiełkę do ogólnie niepokojącej sytuacji na rynkach. Inwestorzy na pewno mają powody do obaw, a wystarczy przypomnieć, że to właśnie chiński indeks spadał jako pierwszy w 2007 roku i wyprzedził paniczną wyprzedaż na rozwiniętych rynkach, jak również w Polsce.

Jak widać na wykresach pierwsze runęły Chiny. Oby nie był to negatywny prognostyk na najbliższy czas.
Co spowodowało taką przecenę? Na rynku mówi się o tym, że w piątek pojawiła się informacja o zakazie otwierania nowych lewarowanych (z linią kredytową) kont dla klientów u trzech głównych chińskich brokerów: CITIC Securities, Haitong Securities i Guotai Junan Securities.
Czytaj również: Szwajcarski Bank Narodowy porzuca próg. Rynek tonie…
Regulator odkrył, że brokerzy ci postępowali niezgodnie z zasadami, działając na szkodę klientów. Mimo ostrzeżeń nie poprawili swoich błędów. Wydaje się, że nie jest to powód do takiej przeceny, ale kiedy na rynki wkrada się niepewność wystarczy iskra i kończy się to paniczną wyprzedażą. Na razie reszta świata nie reaguje, ale podobnie było w 2007 roku.