Wtorek niespodziewanie stał się dniem pełnym wrażeń a to za sprawą Jörg Asmussena, niemieckiego członka ECB, który swoją wypowiedzią wywołał ogromną falę wyprzedaży euro doprowadzając notowania EURUSD do miesięcznych minimów.
Cóż takiego powiedział Asmussen?
- instrukcje wyprzedzające dotyczą okresu do 12 miesięcy (Draghi w zeszłym tygodniu wskazał, iż stopy pozostaną na obecnym poziomie lub będą niższe przez określony czas, nie precyzując tego okresu).
- wszyscy członkowie byli zgodni co do czwartkowych decyzji, również w sprawie stóp procentowych
- jeżeli zajdzie potrzeba, ECB ma wiele standardowych i niestandardowych środków do użycia
- zapytany, powiedział iż nie wyklucza możliwości uruchomienia nowego LTRO
Punkt 4 był powodem tak silnych ruchów na rynku. LTRO, czyli long-term refinancing operation, jest programem poprzez który ECB dostarcza kapitału bankom komercyjnym. Mówiąc wprost są to pożyczki o bardzo niskim oprocentowaniu (1%), o okresie trwania do 3,6,12 a nawet i 36 miesięcy. W ten sposób ECB dokonuje zastrzyku gotówki, który ma za zadanie poprawić płynność w sektorze bankowym, jednocześnie zachęcając ów banki do zwiększenia swoich akcji kredytowych lub inwestycji w bardziej ryzykowne aktywa. Aby uzyskać pożyczkę, bank musi przedłożyć zabezpieczenie, którym oczywiście są aktywa finansowe, w tym obligacje państwowe. W tym momencie, zrozumiałym jest fakt iż LTRO nie tylko pełni wspomniane powyżej dwie funkcje ale także ma posłużyć jako zachęta do skupowania obligacji państwowych pod zastaw pożyczki, dzięki czemu rentowności a więc i koszty obsługi długu dla danego państwa by malały. Z tych powodów, LTRO porównuje się do QE jako jego mniej śmiały odpowiednik. Z tego właśnie powodu wspólna waluta była nerwowo wyprzedawana.
Po godzinie od wypowiedzi Asmussena, ECB zdementowało jakoby instrukcje wyprzedzające dotyczyły czasu do 12 miesięcy. Nie mówiąc nic jednakże o LTRO.
Chwilę przed tym jak słowa Asmussena obiegły świat, dowiedzieliśmy się iż MFW (Międzynarodowy Fundusz Walutowy) obniżył prognozę dynamiki wzrostu PKB dla świata z 3,4% do 3,1% co część komentatorów błędnie zinterpretowała jako przyczynek spadków. Jest to niewątpliwie pesymistyczna informacja jednak przeświadczenie o tym, że w tym roku nie zobaczymy odbicia jest już w cenach. Na domiar wszystkiego, prognozy MFW znaczą dla inwestorów coraz mniej gdyż po prostu w ostatnich czasach są zbyt często zmieniane o bardzo duże zakresy co budzi wątpliwości, co do ich trafności.
Kolejną złą wiadomością dla Europy jest dzisiejsza decyzja agencji S&P o cięciu ratingu Włoch z BBB+ do BBB chociaż nie wywiera ona znaczącej presji na notowania.
Środa ma jedno najważniejsze wydarzenie. O godzinie 20:00 poznamy sprawozdanie z ostatniego posiedzenia FOMC co da dokładniejszy obraz argumentów, które skłoniły Bena Bernanke do sugestii jakoby QE było blisko początku wygaszania. A słowa te doprowadziły do obecnej dynamicznej fali wzrostowej na USD. Również i on, będzie miał swoje wystąpienie o 22:10, jednak należy zauważyć iż jest ono poświęcone działalności historycznej FED gdyż jest to wystąpienie na konferencji. Mimo to, spodziewana jest seria pytań, która może zatrząsnąć rynkiem w razie niespodziewanych odpowiedzi ze strony Bena.