Naga Markets

Niełatwe czasy nastały dla analityków zajmujących się prognozowaniem przyszłych zdarzeń na podstawie bieżących odczytów. Na szczęście ja osobiście nie odczuwam takiej potrzeby, a w związku z tym, że nikt również mi za to nie płaci to wolę się zająć przełożeniem makroekonomii na codzienny trading zamiast wróżeniem choć podobno jest to dość intratny biznes (wróżbita Maciej). Które odczyty sprawiły dzisiaj problem wróżbitom analitykom?

Po pierwsze dane z Polski – produkcja przemysłowa wzrosła o 2,7% r/r wobec oczekiwanych 2,8% co w tym wypadku można uznać za zgodne z konsensusem biorąc pod uwagę przez jak długi czas wskaźnik ten pokazywał ujemne wartości. Być może jest to pierwszy znak tego, iż dołek jest już za nami. To co jednak w tym wypadku daje ciężki orzech do zgryzienia to odczyt inflacji producenckiej, która spadła o 0,5 punktu procentowego więcej od oczekiwań do poziomu 3%. Oznacza to, że produkuje się więcej ale wciąż są problemy z popytem więc obniża się ceny aby zachęcić konsumentów do zakupów. Z drugiej strony wskaźniki PMI czy sprzedaży detalicznej wciąż są w trendzie spadkowym. W związku z tym, wyjątkowo ciekawie zapowiada się kolejna decyzja w sprawie stóp procentowych w Polsce. W dniu wczorajszym Jerzy Hausner, członek RPP, powiedział, iż dalsze obniżki są bardzo prawdopodobne jeżeli będziemy się oddalać od celu inflacyjnego (2,5% plus/minus 1 punkt procentowy) a obecnie znajdujemy się od niego znacznie bo CPI (inflacja konsumencka) jest na poziomie 0,8% r/r. Z punktu widzenia tradingowego, większa niepewność stwarza możliwość większego wybicia w razie niespodzianki, którą w takim wypadku może być prawie każda decyzja. Jeżeli założymy bardziej prawdopodobną wersję dalszego cięcia stóp, oznaczać to będzie osłabienie się PLN, wzrosty na giełdach (a przynajmniej zwiększone szanse na to) oraz wzrost cen obligacji (spadek rentowności).







Po drugie, ciągnące się jak wenezuelskie seriale, rozważania poszczególnych członków FOMC na temat zakończenia programu luzowania polityki monetarnej. Dzisiaj do ów grona dołączył prezes Nowojorskiego oddziału FED, który wpisał się w trwający trend, stwierdzając, iż FED musi przemyśleć strategię wyjścia z QE3 oraz zastanowić się nad swoim bilansem. Z drugiej strony podkreślił, iż najlepszą polityką w obecnych czasach jest właśnie polityka luzowania. To co jest ciekawe to, że przynajmniej o ile mi wiadomo po raz pierwszy z ust członka FOMC padło stwierdzenie, iż FOMC obawia się reakcji inwestorów na informację o zakończeniu programu QE3. Oznacza to, iż presja jest znaczna i jeżeli jakiekolwiek wygaszanie programu będzie miało miejsce, będzie one stopniowe.

W tym kontekście Goldman Sachs ogłosił dziś swoją prognozę, w której wyznaczył indeks SP500 na poziomie 2100 w 2015 roku.

Źródło: Goldman Sachs

Motorem ów prognozy jest stwierdzenie, iż właśnie FED utrzyma stopy procentowe na poziomach zbliżonych do zera mimo coraz lepszej sytuacji gospodarczej co przełoży się na wyższe zyski przedsiębiorstw a to wpłynie między innymi na wysokość dywidend. Jak możecie zobaczyć na powyższej grafice, GS obok indeksu SP500 zaznaczył wartość wskaźnika EPS (earnings per share – zysk netto/ilość wyemitowanych akcji), który ma wzrosnąć o 30% do 2013 roku.

Środa zapowiada się bardzo ciekawie pod względem wydarzeń makroekonomicznych. Wydarzenie dnia może mieć miejsce tuż nad ranem kiedy to poznamy stanowisko BOJ (Bank Centralny Japoni) na temat dalszych kierunków polityki monetarnej po czym nastąpi konferencja prasowa. Przewiduje się, iż plan wywołania 2% inflacji w ciągu dwóch lat zostanie kategorycznie podtrzymany co może doprowadzić do kolejnej fali osłabienia jena (wzrostu na parach USDJPY, EURPJPY …). W ciągu ostatnich kilku/kilkunastu dniach obie te pary poruszały się w trendzie bocznym, odbijając się od dwóch jasno wyznaczonych poziomów co oznacza oczekiwanie na jutrzejszą decyzję. Czym dłuższe oczekiwanie i konsolidacja tym większego wybicia można się spodziewać. Oświadczenie BOJ nie ma nigdy ustalonej godziny w kalendarzu jednak zazwyczaj zdarzenie to ma miejsce w godzinach od 4 do 7 czasu polskiego.

Następnie o 10:30 poznamy jak głosowali członkowie MPC podczas ostatniej decyzji w sprawie stóp procentowych (nie zmienione). Odczyt wskazuje czy mimo obecnej decyzji nie zmienia się rozkład sił po jakiekolwiek ze stron po czym można oczekiwać jaka będzie kolejna decyzja. Natomiast o 20:00 poznamy sprawozdanie z ostatniego posiedzenia FOMC.

Mimo tych wydarzeń w ciągu dnia, drugim poza BOJ, zdarzeniem które może mieć największy wpływ na rynki będą zeznania Bena Bernanke przed komisją ekonomii amerykańskiego senatu. Chociaż sama przygotowana przemowa Bernanke nie powinna zaskoczyć, to w drugiej części tego spotkania, komisja zadaje pytania, które nie są wcześniej znane i to w nich oraz w odpowiedzi na nie, inwestorzy będą szukać wskazówek co do dalszej działalności FED. Spodziewana jest duża zmienność na USD od godziny 16:00 kiedy ów spotkanie się rozpocznie.

Kalendarz na środę:

<7:00 JPY – oświadczenie oraz konferencja BOJ

10:00 EUR – wpływy do budżetu UE

10:30 GBP – wyniki głosowania oraz sprzedaż detaliczna

16:00 USD – Ben Bernanke w senacie oraz sprzedaż domów na rynku wtórnym

20:00 USD – sprawozdanie z ostatniego posiedzenia FOMC

Szymon Nowak (1do1) 



Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google. Obserwuj nas >>


Conotoxia













  • Powiązane zagadnienia:
Inwestor, project manager w Investio.pl, współtwórca Macro-Tube.com, a przede wszystkim wielki pasjonat rozbudowanej analizy makroekonomicznej i jej wykorzystania w inwestycjach. Szuka okazji tam, gdzie nikt inny nawet nie spogląda. Swoimi doświadczeniami dzieli się na blogu 1do1.biz.pl. Wieczny optymista.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj