Już sam tytuł dzisiejszego komentarza powinien brzmieć “Chiny” ponieważ to im poświęcony będzie dzisiejszy wpis jednakże trzymajmy się konwencji.
Dlaczego Chiny?
Dzisiaj doszło do zdarzenia kredytowego rozumianego jako nagły spadek dostępności do kredytu. Zacznijmy jednak od początku. W zeszłym tygodniu w Chinach było święto Smoczych Łodzi. Zwyczajowo podczas dni wolnych od pracy,w Chinach stopa repo O/N rośnie aby później ponownie wrócić do poprzednich poziomów.
Czym jest stawka repo O/N?
Repo, razem z reverse-repo są podstawowymi narzędziami kształtowania polityki monetarnej poprzez operacje otwartego rynku. Operacje repo polegają na tym, iż bank centralny odkupuje od banków komercyjnych papiery wartościowe z zastrzeżeniem, iż odkupią one ów papiery po wyższej cenie. Różnica między kwotą jaką bank komercyjny dostanie od banku centralnego a tą, którą będzie musiał oddać odkupując papiery nazywa się właśnie stawką repo. Inaczej to ujmując, można powiedzieć, że bank komercyjny bierze kredyt pod zastaw papierów wartościowych po stawce repo.
Transakcje reverse-repo wyglądają dokładnie odwrotnie i to bank centralny odsprzedaje papiery wartościowe z zastrzeżeniem, iż je odkupi w późniejszym terminie. Do operacji otwartego rynku wchodzą również transakcje typu buy-sell back jednak różnią się one od repo tylko technicznymi aspektami więc pominę ich tłumaczenie.
Aby wyjaśnienie było pełne, dodam iż popularny w finansach skrót O/N oznacza overtnight czyli najkrótszy jednodniowy(przez noc) czas kredytu/depozytu. Inne często spotykane skróty to T/N czyli tomorrow next – z dnia jutrzejszego na pojutrze czy S/N – spot next, przez 2 dni.
Co z tym repo w Chinach?
Mimo oczekiwań, od zeszłego tygodnia stawka repo pozostawała bardzo wysoka, dochodząc dzisiaj intradayowo do poziomu 25%! Kredyt godny pewnych dobrze znanych firm w Polsce.
Stawka “ustabilizowała” się następnie w okolicach 14% co pozostaje i tak rekordem wszech czasów. Rynek w ciągu dnia zamarł. Informacje docierające z Pekinu wskazywały, iż stawka repo jest na rynku kwotowana jednak nie została zawarta żadna transakcja. W gospodarce w której występuje rocznie wzrost ilości kredytów w okolicach 25% a PKB kształtuję się na poziomie 7,7%, brak taniej gotówki wywołał panikę. Jednym z najlepszych wskaźników paniki jest CDS czyli ubezpieczenie w formię swapu od zdarzenia kredytowego, które dzisiaj wzrosło od 100 do ponad 130 punktów. Pominę opis CDS a zainteresowanych odsyłam do wikipedi – polecam przełączyć się na wersję anglojęzyczną gdyż polska jest bardzo uboga. Jeżeli ktoś byłby zainteresowany szerszym opisem tego instrumentu, dajcie znać na maila lub w komentarzach a postaram się napisać artykuł o tym. To co jest ważne do odnotowania to fakt zwyżki ów instrumentu czyli strach przed bankowym krachem znacznie wzrósł.
Co zrobił Ludowy Bank Chin?
Po południu zaprzeczył aby miał miejsce jakikolwiek zanik płynności (haha). Cóż, najwyraźniej banki same chcą upaść. A teraz na poważnie, ponieważ sytuacja ma swoje drugie dno. Taka stawka repo ma swoje przyczyny i nie wzięła się znikąd. W Chinach dochodzi właśnie do zmiany polityki pieniężnej, na drodze której władze chcą się skupić na promowaniu długoterminowego wzrostu bardziej niż na krótkoterminowych celach, osiąganych szybkim wzrostem podaży pieniądza. Oczywiście bardzo istotne będzie to, czy mówiąc kolokwialnie, Pekin “nie przeholuje” z reformami. Jednakże patrząc na to, że to propagandowe Chiny wybierają drogę reform zamiast krótkoterminowego wzrostu powoduje u mnie niedowierzanie patrząc na sytuację w Polsce.
Podwyżka stawki repo, która z dużym prawdopodobieństwem unormuje się w niedługim czasie jest ostrzeżeniem dla banków komercyjnych. Ostrzeżeniem przed tym o czym mówi się już od dłuższego czasu w aspekcie Chin czyli o shadow bankingu. Shadow banking jest synonimem operacji pozabilansowych czyli takich, które banki ukrywają poprzez sieci spółek zależnych lub inne nieznane rozwiązania aby nie wykazać ich w swoich bilansach. Oczywiście skala zjawiska jest tylko szacunkiem gdyż nie sposób tego zmierzyć. Shadow banking jest bardzo zależny od kreacji pieniądza w podstawowym systemie bankowym gdyż w samym shadow bankingu nie istnieją takie mechanizmy (brak depozytów). Także ryzyko pozostaje po stronie banku więc to nieznajomość skali zjawiska budzi największy sprzeciw a nie samo zagrożenie wynikające z tego faktu.
Jednakże nie jest to jedyny aspekt. Chińskie władze po prostu chcą trochę wyhamować aby w późniejszym czasie, mówiąc obrazowo, nie wpaść w poślizg na zakręcie. Obecny wzrost PKB na poziomie 7,7% oraz wzrost wartości kredytów o 23% rok do roku przewyższa założenia planu pięcioletniego (obowiązującego do 2015), który zakłada wzrost gospodarczy na poziomie 7%. Z powodu tej różnicy, Ludowy Bank Chin wymusza delewaryzację banków komercyjnych, ukrócając praktyki shadow bankingu, jednocześnie mając pole do wprowadzania reform, gdyż dopiero poziom 7% wzrostu PKB jest tym, który chińskie władze zobowiązały się bronić.
Kończąc dzisiejszy komentarz całkowicie poświęcony Chinom, warto zauważyć jak z pozoru prosta w ocenie sytuacja może mieć podwójne dno, które nie zawsze jest widoczne na pierwszy rzut oka.
Z punktu widzenia tradingowego – sytuacja w Chinach jako jednej z głównych gospodarek świata, odbija się na wszystkich jednakże w szczególności warto zwracać uwagę na australijskiego dolara gdyż Chiny są największym partnerem handlowym Australii.
W piątek nie ma zbyt wielu istotnych wydarzeń. Rano (8:35) swoje przemówienie będzie miał przewodniczący Banku Centralnego Japonii (Kuroda) a o 14:30 poznamy inflację konsumencką z Kanady.
No to chyba nie mam już teraz wyboru :) W przyszłym tygodniu możecie się spodziewać artykułu.@Marcin Wenus możemy zrobić dział o instrumentach finansowych :)
Dokładnie Ja również :) podoba mi się Twoja wiedza z zakresu Makroekonomii. Z chęcią poczytam więcej artykułów na ten temat :)
Ja z przyjemnością przeczytam o CDS i innych tego typu instrumentów/ czy też określeń.
Może jakiś dział w edukacji dedykowany? ;)