Trzeci wzrostowy tydzień z rzędu to niemałe osiągnięcie dla byków. Ostatni raz z taką sytuacją w przypadku indeksu WIG30 mięliśmy do czynienia w październiku ubiegłego roku. Wtedy to właśnie po serii trzech wzrostowych tygodni, kolejny zakończył się już sadkiem głównego warszawskiego indeksu. Jak będzie tym razem?
Na początek zobaczmy tradycyjnie już statystyki ubiegłego tygodnia.
Te artykuły również Cię zainteresują
Tydzień 6:
• Zmiana punktowa: +21.70
• Zmiana procentowa: +0.86%
• Obroty: 3.77 mld zł
• Zakres wahań: 53.95
Patrząc na dane widzimy blisko dwukrotnie większy wzrost niż w poprzednim tygodniu. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że rynki bazowe także pozostawały mocne. Niemiecki DAX znajduje się blisko historycznych maksimów i właściwie w każdej chwili może pokusić się o ich poprawienie.

Na wykresie tygodniowym widzimy, że już praktycznie wszystko zostało rozstrzygnięte na korzyść byków, że zostały do pobicia już tylko nic nie znaczące górne cienie powstałe w styczniu, a w tym tygodniu bykom zostanie już tylko zebrać wypracowane mozolnie zyski.
Może tak być, ale te właśnie cienie pozostawiają jeszcze troszeczkę nadziei sprzedającym.

Wykres w interwale godzinowym dokładnie pokazuje styczniowe szczyty. Pokazuje też lukę z 14 stycznia, która piątkową sesją została domknięta. A to chyba największy sukces kupujących, bo poruszanie się na kilka punktów poniżej wspomnianego oporu było już dla wszystkich męczące. Teraz kiedy powiedziało się już „A” trzeba iść za ciosem. Rozstrzygnięcia na pewno są już blisko i spodziewam się tygodnia z większym zakresem wahań.
Również ciekawą sytuację mamy na indeksie MWIG40, gdzie w piątek doszło do naruszenia górnego ograniczenia zniżkującego klina, o którym pisałem kilka dni temu. Na chwilę obecną jest ono jeszcze małe i celowo nie używam tutaj słowa „wybicie”, bo rynek spokojnie może jeszcze zawrócić.

Jednak jeśli poniedziałkowa sesja przyniosłaby kontynuację wzrostów zakres wybicia mógłby okazać się interesujący i to właśnie w tym indeksie należałoby poszukiwać okazji do zakupów.
Wracając jeszcze na koniec do największych spółek na warszawskim parkiecie. Interesującą propozycją wydaje się być KGHM.

W połowie stycznia doszło tu do obrony kluczowego wsparcia. Przy dużym obrocie nie zostało ono wtedy nawet naruszone. Aktualnie walor znajduje się tuż pod oporem, ale w przypadku optymistycznego rozwinięcia na całym WIG30 to właśnie KGHM mógłby stać się głównym beneficjentem tego ruchu. Minimalny potencjalny zasięg oceniałbym na okolice około 122 zł.
Oczywiście tradycyjnie już w przypadku tego waloru należy patrzyć na cenę miedzi i srebra oraz kurs USD/PLN…
Autorem artykułu jest Wojciech Szarek, autor bloga: https://www.wszarek24.blogspot.com/