Kolejne gorsze informacje z USA są przyjmowane przez inwestorów z entuzjazmem. Niższa dynamika produkcji przemysłowej oraz inflacja CPI w październiku to sygnał, że amerykańska Rezerwa Federalna nieuchronnie zmierza ku obniżkom stóp procentowych. Jak ten entuzjazm przekłada się na notowania Wall Street oraz szerokiego rynku walut? Na to pytanie starali się odpowiedzieć w najnowszym odcinku Artystów Rynku Maciej Leściorz, Łukasz Wardyn z CMC Markets oraz Jacek Brzeski. Zapraszamy do lektury oraz oglądania!
- Dolar znów tanieje. Inwestorzy negują dalsze podwyżki Fedu
- Na Wall Street wracając kupujący. S&P500 ma szansę wybić nowe ATH
- Jak wyceniana jest dalsza polityka Fedu? O tym w programie mówili Łukasz Wardyn oraz Maciej Leściorz. Zapraszamy!
- Więcej podobnych i ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Comparic.pl
Indeks S&P 500 myśli o kolejnym ATH
Na skutek niższych odczytów inflacji z USA kapitał szuka ryzykownych aktywów, a wśród inwestorów buddzi się chciwość, która może napędzić dalszy raj na Wall Street.
W bieżącym sezonie wynikowym aż 81% amerykańskich spółek pozytywnie zaskoczyło pod względem wskaźnika zysku na akcję (EPS). Z kolei aż 61% spółek zaraportowało lepsze od oczekiwań przychody, co zdaje się negować scenariusz, w którym amerykańskie akcje najlepsze mają już za sobą.
– Wtorkowa sesja pokazała wrażliwość rynku na najnowsze dane. Na skutek potężnej luki wzrostowej, wywołanej niższym od oczekiwań odczytem inflacji, Indeks S&P 500 dotarł do oporu 4500 punktów, a brak realizacji zysków w tej trudnej strefie świadczy o wierze inwestorów w dalszy ruch wzrostowy – powiedział analityk CMC Markets Maciej Leściorz.
Choć ekspert nie przesądza o skuteczności tego ruchu, tak wskazuje, że prognoza Morgan Stanley, według której indeks S&P 500 może wkrótce osiągnąć poziom 5000 punktów, jest całkiem prawdopodobna.
Z technicznego punktu widzenia oznaczałoby to konieczność pokonania przynajmniej 3 silnych stref oporu, w tym testowanego wczoraj obszaru 4510 – 4545 punktów.
Dodatkowo na drodze byków stoi górne ograniczenie kanału wzrostowego, w którego obrębie notowania poruszają się od września 2022 r.
– Przy przyzwoitych raportach finansowych za III i IV kwartał, kwartalny wzrost zysków powinien napędzić dalszy rajd na przełomie nowego roku. Ponadto Rząd USA zatwierdził już wiele wydatków budżetowych, co oznacza kolejne zastrzyki płynności do gospodarki i sprzyja dalszemu rajdowi na Wall Street. W takiej perspektywie obecny strach zostanie zastąpiony przez FOMO i kolejne pieniądze zaczną powracać na rynek – twierdzi analityk Morgan Stanley Andrew Slimmon.
Przeczytaj również: Dominacja gigantów na Wall Street. Elitarna grupa osiąga 71% wzrost w 2023 r.
Maciej Leściorz przestrzega jednak przed naiwnym optymizmem, gdyż znając dotychczasową politykę Fed, można z dużym prawdopodobieństwem uznać, że nie interesują go rynkowe spekulacje.
– Mimo trwającego optymizmu wciąż znajdujemy się w rynkowej korekcie. Weźmy pod uwagę, że wtorkowe wzrosty są zdecydowanie łatwiejsze do osiągnięcia w przypadku publikacji danych, niż w regularnej hossie – dodał analityk CMC Markets.
Tym samym rynek jeszcze nie zdefiniował dalszego kierunku, a ten będzie w głównej mierze zależał od dalszych odczytów makroekonomicznych nie tylko z USA, ale również Chin i Europy.
Wall Street obawia się korekty?
Z perspektywy wskaźników amerykański rynek akcji wygląda na wykupiony i warto liczyć się z dużym ryzykiem korekty. Z tego powodu inwestorzy krótkoterminowi oraz spekulanci szykują się powoli do ofensywy.
Niedawno prezes Rezerwy Federalnej z Richmond Thomas Barkin zasugerował, że jakiekolwiek silne odczyty z gospodarki mogą sygnalizować możliwość kolejnej podwyżki stóp Fed, a mimo to rynki nie przejmują się tą narracją.
Ostatnie publikacje wniosków o zasiłek w USA, które okazały się sporo wyższe, niż oczekiwano oraz niższa m/m produkcja przemysłowa utwierdzają inwestorów w przekonaniu, że Fed musi wreszcie zmienić swoją politykę w 2024 roku.
Z drugiej strony odczyty makro wciąż są dalekie od recesji i choć niektóre odczyty (szczególnie od ostatniej słabszej publikacji ISM sprzed 2 tygodni) powoli się ochładzają, rynek nie widzi scenariusza głębszego spowolnienia gospodarczego jako bazowego w obecnym czasie.
O tym się mówi: Moody’s obniży rating Włoch? Jak to wpłynie na kurs EUR/USD?
Przy okazji swojej ostatniej publikacji agencja ratingowa Fitch podkreśliła, że kolejne miesiące lepszych odczytów z USA mogą wskazywać na politykę ‘higher for longer’ ponieważ Fed nie będzie chciał ryzykować powrotu presji inflacyjnej.
Jeśli założymy, że pierwsze cięcia miałyby naprawdę mieć miejsce już w czerwcu 2024 roku, prowadzi to nas do wniosku, że do tego czasu dane gospodarcze musiałyby się zdecydowanie pogorszyć, a to może wywołać większy niepokój oraz zmienność na Wall Street.
Przytoczone fragmenty to jedynie wstęp programu, którego całość znajduje się na początku materiału.
Autor poleca również:
- S&P500: trzeci wzrostowy tydzień z rzędu. W połowie listopada indeks będzie notował zwyżkę o około 7,5 proc.
- Piątkowy poranek na rynkach. Kursy walut, notowania indeksów i surowców
- Czy S&P 500 osiągnie nowe rekordy? Ograniczona hossa Wall Street w 2024 r.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google. Obserwuj nas >> |