
W ostatnim czasie mogliśmy obserwować astronomiczny rajd wzrostowy na rynku metali szlachetnych. Cena złota, jak i srebra wystrzeliły w górę. Niemniej wtorkowa sesja przyniosła załamanie i zimny prysznic dla kupujących kruszce. Czy złoto wróci powyżej psychologicznej bariery 2000$, a może czeka nas głębsza korekta spadkowa?
Cena złota utrzymuje się w trendzie wzrostowym
Pomimo “mini krachu” z jakim mieliśmy do czynienia we wtorek, złoto wciąż znajduje się w trendzie wzrostowym. Chwilowe (jak na tę chwilę) załamanie musiało kiedyś nastąpić, biorąc pod uwagę monotonny jednostajny ruch wzrostowy, z jakim mieliśmy do czynienia w ostatnim czasie. W przypadku tak silnych trendów, korekty również bywają dynamicznie.
Patrząc na sytuację techniczną na interwale D1, kluczowym wsparciem dla złota powstaje strefa przy 1823$. Miejsce to wynika z dolnego ograniczenia układu 1:1, oraz mierzenia 38,2% ostatniej fali wzrostowej. Zgodnie z klasycznymi założeniami analizy technicznej, tak długo jak kurs znajduje się powyżej, obowiązuje tendencja wzrostowa. Jako wsparcie należy także traktować okolice poziomu 1920$, gdzie znajdują się szczyty z 2011 roku.
Z kolei jako opór należy traktować w tej chwili psychologiczną barierę przy 2000$, jej pokonanie powinno przyczynić się do wygenerowania kolejnej fali wzrostowej.

Zobacz także: Złoto będzie dalej rosło, a akcje spadną do marcowego dołka? “Król obligacji” nie byłby tym zaskoczony
Srebro odrabia straty
W tym tygodniu obserwowaliśmy również załamanie na rynku srebra. Cena tego kruszcu zbliżyła się do granicy 30$, po czym zaczęła dynamicznie tracić. Spadki dotarły w rejony 23$, po czym ponownie uaktywnili się kupujący.
O ile patrząc w szerokiej perspektywie czasowej, srebro wciąż znajduje się w trendzie wzrostowym i ostatnia przecenia nie powinna nim zachwiać, tak patrząc technicznie na niski przedział czasowy – H1, sytuacja nie jest jednoznaczna.
Z jednej strony doszło do obrony kluczowego wsparcia przy 26,26$, a z drugiej kupujący nie zdołali wybić się powyżej oporu przy 27,64$. W najbliższym terminie to właśnie te dwa poziomy powinny być kluczowe. Wybicie jednego z nich powinno się przyczynić do większego ruchu trendowego.

Autor poleca również:
- “Wskaźnik Buffetta” zasygnalizował krach w 2001 roku. Teraz również daje sygnał
- Prawie 3 razy więcej nowych etatów w Australii. Kontynuacja ożywienia w zatrudnieniu
- Zaufaj swojemu instynktowi w tradingu