Kevin O’Leary oznajmił, że wraca na rynek Bitcoina. Ujawniając swoją strategię inwestycyjną, podkreślił, iż za każdym razem, gdy kurs BTC spada poniżej linii 17 tys. dol. za monetę, robi kolejne zakupy. Finansista ten podkreślił, że kryptowaluty stają się coraz bardziej interesujące, ponieważ w końcu regulatorzy zaczęli coś robić w ich kierunku. W jego opinii jest to pozytywna zmiana.
- Kevin O’Leary zdradził, że skupuje Bitcoiny po większych spadkach cenowych
- Kanadyjski biznesmen przedstawił swoje zdanie na temat regulacji rynku wirtualnych walut. Uważa on, iż te są potrzebne
Kevin O’Leary wraca na rynek Bitcoina
Znany inwestor typu venture capital przedstawił swoją strategię inwestycyjną. W jednym z wywiadów ujawnił, że gromadzi BTC po mocniejszych spadkach cenowych. Podobno robi to za każdym razem, gdy kurs największej z wirtualnych walut spada poniżej linii 17 tys. dol. za monetę.
Obecnie za jednego Bitcoina trzeba zapłacić ponad 21 tys. dol. Kryptowaluta ta doznała mocnego ożywienia cenowego w ostatnim czasie. W zakresie tygodniowym jej wartość podniosła się o około 23%.
Minimum odnotowane na wykresie BTC podczas trwającej bessy wyniosło 15 599 dol. według uśrednionych danych pochodzących z platformy CoinMarketCap. Aktualnie największa wśród wirtualnych walut handluje w pobliżu 21,4 tys. dol.
Mimo znacznego odbicia cenowego wciąż znajduje się ona daleko od swojego szczytu z listopada 2021 r. Wyniósł on wówczas 68,7 tys. dol., co przy obecnym poziomie stanowi spadek o około 68%.
Regulacje rynku są potrzebne
Wypowiadając się na temat kryptowalut Kevin O’Leary zaznaczył, że jest zadowolony z tego, iż regulatorzy zaczęli robić coś w kierunku “okiełznania” tego rynku. W jego opinii jest to dobra rzecz dla branży, ponieważ utrzymają się w niej tylko firmy z “realną” wartością.
Finansista ten uważa, iż kryptowaluty same w sobie nie są złą rzeczą. Obok zaznaczył jednak, że spodziewa się rozprawy z bezwartościowymi tokenami oraz nieuregulowanymi giełdami. Uznał on, iż w przyszłości wszystko to zniknie.
Szczególną niechęcią inwestor ten pała do platform handlowych z własnymi wirtualnymi walutami. W jego opinii ich praktyka związana z emisją takich tokenów owiana jest brakiem przejrzystości.
Kevin O’Leary zauważył, że wiele dużych giełd kryptowalutowych zachęca klientów do zakupu swoich tokenów, oferując im zniżki przy przeprowadzaniu transakcji. Później zaś umieszczają je w swoim bilansie “po śmiesznej wycenie”.
Autor poleca również:
- Czy Bitcoin może być piękny? Miss Salwadoru zaskoczyła świat
- Trudność wydobycia Bitcoina (BTC) ustanowiła nowy rekord
- Bitcoin osiągnie nawet 100 000 USD w ciągu 2-3 lat. Eksperci…