Japońska gospodarka, w którą kryzys wywołamy przez epidemię COVID-19 uderzył jako jedną z pierwszych, pogrąża się w coraz głębszej recesji. Kondycja gospodarki wyspiarskiego państwa wpłynie także na jena, który rozpoczyna tydzień na delikatnym plusie.
- Japońska gospodarka skurczyła się w drugim kwartale o 27,8%.
- Konsumpcja w Japonii spadła o 8,2%.
- Według Josepha Trevisaniego, dolar będzie się umacniał.
Sytuacja w Chinach ważna dla trzeciej największej gospodarki świata
Według rządowych danych opublikowanych w poniedziałek, Japonia odnotowała w drugim kwartale spadek PKB w wysokości 27,8%, wobec prognoz analityków na poziomie 27,2%. Jest to również najgorszy wynik od 1980 roku, kiedy zaczęto zbierać dane.
Te artykuły również Cię zainteresują
Szansą dla japońskiej gospodarki jest ożywienie w Chinach, które są jednym z największych partnerów handlowych Japonii. Może ono bowiem przynieść wyczekiwaną odbudowę wielkości eksportu.
– Duży spadek można wytłumaczyć spadkiem konsumpcji i eksportu. Spodziewam się, że wzrost będzie dodatni w okresie od lipca do września. Jednak globalnie, odbicie jest powolne wszędzie z wyjątkiem Chin. – powiedział Reutersowi Takeshi Minami, główny ekonomista w Norinchukin Research Institute.
Surowe przepisy ograniczające swobodne poruszanie się doprowadziły także do spadku konsumpcji na poziomie 8,2%.
Zobacz również: Ropa Brent powyżej 45 dol. za baryłkę, Chiny importują rekordowe ilości ropy
Prognozy analityków wskazują na pojawienie się w deflacji, a ceny mają spaść w tym roku 0,3%. Taka sytuacja będzie jasnym znakiem dla Banku Japonii do rozszerzenia swoich programów stymulujących gospodarkę.
– Walka z koronawirusem będzie długa. Rządy i banki centralne nie mogą zakończyć działań mających na celu walkę z kryzysem, dopóki nie będzie dostępna skuteczna szczepionka – powiedział Mari Iwashita, ekonomista w Daiwa.
W zeszłym tygodniu dolar umocnił się w stosunku do jena o 0,60%
Analityk FXStreet Joseph Trevisani, sądzi, że opanowanie drugiej fali zachorowań w USA przełoży się na umocnienie dolara, co będzie widoczne też w kursie USD/JPY.
– Słabość dolara w ciągu ostatniego miesiąca opierała się na przypuszczalnych skutkach ekonomicznych drugiej fali COVID-19 w wielu stanach USA. Przy podobnym wzroście liczby zachorowań występujących w wielu krajach europejskich oraz w Australii i Nowej Zelandii, zaniepokojenie gospodarcze może wkrótce przesunąć się na drugą stronę par dolarowych. – twierdzi Trevisani.
Według eksperta, kurs USD/JPY napotka najbliższy opór na 106,80, 107,00 i 107,30.

Autor poleca również: