Od inwestora do scalpera to cykl analiz, w którym każdego dnia pod lupę bierzemy jeden instrument finansowy a analiza obejmuje szczegółowe spojrzenie na dany walor począwszy od wykresu miesięcznego/tygodniowego a skończywszy na H1/M15.
Para walutowa CADCHF od listopada 2011 roku poruszała się na południe. Od blisko dwóch lat a dokładniej od pamiętnego “Czarnego Czwartku“, kiedy to nastąpiło drastyczne i niespodziewane załamanie się rynku spowodowane decyzją Szwajcarskiego Banku Narodowego (SNB) o cięciu stóp procentowych oraz porzuceniu sztywnego kursu wymiany EUR/CHF na wysokości 1.20 w efekcie czego wybiliśmy istotne wsparcie 0.7850 rynek porusza się w konsolidacji.
Warto jednak zwrócić uwagę, że w lipcu rynek pokonał linię trendu spadkowego. Mimo, to dalsze wzrosty stoją pod znakiem zapytania. Od kilku miesięcy kurs oscyluje bowiem w okolicy górnego ograniczenia tej konsolidacji.

Jeżeli opór ten zostałby trwale pokonany, spodziewać moglibyśmy się kontynuacji wzrostów, dla którym potencjalnym zasięgiem mogłyby okazać się nawet okolice poziomu 0.8650.
Biorąc jednak reakcje podażową, która pojawiła się w okolicy tego poziomu, coraz bardziej prawdopodobne wydaje się pojawienie w najbliższym czasie przynajmniej korekty spadkowej.

Za scenariuszem pro-spadkowym przemawiać może również fakt, iż rynek w dalszym ciagu nie przetestował od góry (jako wsparcie) pokonanej 12 lipca br. linii tendencji spadkowej, co zgodnie z zachowaniem zasady zmiany biegunów powinno się wydarzyć.
By tak się jednak mogło stać, musielibyśmy najpierw pokonać lokalne (niebieskie) wsparcie w okolicy poziomu 0.7730.

Spoglądając na interwał H1 zauważymy, że kurs odrzuca obecnie górne ograniczenie trwającego od 25 października kanału wzrostowego. Z technicznego punktu widzenia, w najbliższym czasie spodziewać moglibyśmy się zatem ponownych spadków.
