Inflacja PCE, czyli wskaźnik wydatków na konsumpcję osobistą w USA, wzrosła w kwietniu do 4,4% z poziomu 4,2% (w ujęciu rocznym) w marcu, poinformowało w piątek Biuro Analiz Ekonomicznych USA. Odczyt ten był wyraźnie wyższy od oczekiwań rynku na poziomie 3,9%. Natomiast bazowy wskaźnik inflacji PCE (preferowana miara inflacji przez Fed) wzrósł do 4,7% z 4,6% w tym samym okresie, prognozy zakładały wzrost o 4,6%.
- Dolar zmierza w kierunku trzeciego z rzędu tygodnia zakończonego wzrostem
- Z prawie 60% prawdopodobieństwem, Fed zdecyduje się na kolejne podniesienie stóp procentowych w czerwcu
- Istotny jest również postęp w rozmowach pomiędzy prezydentem Joe Bidenem a Kevinem McCarthym, zauważony w czwartek
- Więcej ciekawych i interesujących artykułów znajdziesz na Comparic.pl
Dane o inflacji PCE wzmacniają notowania dolara
Po opublikowaniu tych danych o inflacji, rentowność dziesięcioletnich obligacji skarbowych USA gwałtownie wzrosła, osiągając najwyższy poziom od ponad dwóch miesięcy, powyżej 3,8%. Uczestnicy rynku obecnie przewidują, że z prawie 60% prawdopodobieństwem, Rezerwa Federalna zdecyduje się na kolejne podniesienie stóp procentowych o 25 punktów bazowych w czerwcu.
Fed wielokrotnie podkreślał, że bazowy wskaźnik PCE zwykle daje lepszy długoterminowy wgląd w trendy inflacyjne, ponieważ wyklucza ceny żywości i energii, które mogą być bardzo zmienne i zaburzać obraz sytuacji.
Przedstawiciele Rezerwy Federalnej, tacy jak prezes Federalnej Rezerwy w St. Louis, James Bullard, i prezes Federalnej Rezerwy w Minneapolis, Neel Kashkari, wyrazili swoje obawy co do wzrostu inflacji. Oboje podkreślili, że jeśli inflacja pozostanie poza kontrolą, Fed będzie musiała zastosować silniejsze środki.
W reakcji na dane o inflacji PCE, kurs dolara odrobił poranną stratę i zmierza w kierunku trzeciego z rzędu tygodnia zakończonego wzrostem. Ponadto na fali tych danych USD wyznaczył nowe sześciomiesięczne maksimum względem jena, osiągając wartość 140,255.
Indeks dolara jest ściśle obserwowany przez uczestników rynku, którzy z niepokojem patrzą na długoterminową strategię Fed dotyczącą stóp procentowych. Zwłaszcza teraz, gdy dane inflacyjne, sugerujące możliwość kolejnej jastrzębiej decyzji Fed.
Z rynkowego punktu widzenia istotny jest również postęp w rozmowach pomiędzy prezydentem Joe Bidenem, a Kevinem McCarthym, zauważony w czwartek, który przyniósł pewne ukojenie nerwowości na rynkach. Niemniej jednak, ryzyko bankructwa pozostaje wyraźnie obecne wśród uczestników rynku na przeddzień długiego weekendu świątecznego w Stanach Zjednoczonych.
Polecamy również: Fed doprowadzi do kryzysu i załamania na Wall Street? “Nadciągają poważne siły deflacyjne”, wskazuje Mike McGlone
– Poniedziałek jest świętem bankowym w USA, więc uczestnicy rynku będą musieli poczekać do wtorku 30 maja, aby ponownie handlować pozycjami, więc istnieje silne przekonanie, że Waszyngton musi zawrzeć umowę już dziś – napisali w raporcie analitycy walutowi z MUFG.
Autor poleca również:
- Wiele krajów wpadnie w recesję, ale Polska nie, uważa prezes NBP
- Bitcoin szykuje się na rajd do 220 tys. dol. Max Keiser potwierdza byczą prognozę
- Rolex okazał się lepszy od S&P 500. W perspektywie 5 lat akcje wypadły gorzej od zegarków