Dolar odrywa się od poziomów oporu przedstawionych na wykresie, a rajd trwający od połowy kwietnia wydaje się wchodzić w druga fazę wzrostów. W tym momencie, po chwilowej konsolidacji na szczycie możemy zobaczyć, że dolar znowu idzie w górę.
Przyczyniają się do tego notowania na parach wchodzących w skład “koszyka” czyli spadki na EURUSD który spada do najniższego poziomu od lipca ubiegłego roku i podobna sytuacja na GBPUSD. Tylko japoński jen pozostaje walutą o lepszych wynikach w porównaniu z “zielonym” w tym dniu:

Partnerem codziennych analiz jest broker Dukascopy Europe dający swoim klientom dostęp do rachunków ECN, również w polskich złotych.
Handluj na walutach, indeksach i towarach dzięki Swiss FX & CFD Marketplace. Załóż bezpłatny rachunek tradingowy już teraz!
Pokonanie wsparcia na poziomie 1.1500 w przypadku EURUSD otwiera potencjalnie drogę do kolejnych spadków i trudno będzie przeciwstawić się dalszemu impetowi na dolarze, gdy trwa ucieczka kapitału z rynków wschodzących. Sytuacja w Turcji i Rosji w dalszym ciągu sprzyja przepływom w kierunku dolara, co stanowi dodatkowy czynnik wspierający siłę dolara i będzie to trwało tak długo, jak długo sytuacja ta będzie się utrzymywać.

Z technicznego punktu widzenia, przebicie poziomu oporu o którym wspominałem w poniedziałek to również wiatr w plecy dla dolarowych byków. Poza tym wydaje się, że Fed nie ma przeszkód, aby po raz kolejny w tym roku podnieść stopy procentowe pomimo “spłaszczenia” krzywej rentowności, co również wpływa na aprecjacje dolara.