20 marca 2013 8:00
Wczorajszy dzień nie był zbyt dobry dla systemu. Nałożył się na to mój błąd, asekuranctwo i może lekka doza pecha ;) Chociaż akurat o tym ciężko mówić na rynkach, raz wybije SL o 1 pips, a raz dojdzie o 1 pips od SL i cena zwróci.
Zacznę od wczoraj otwartych zleceń na Jenie. Pozycja na CAD/JPY można powiedzieć, że była błędna bo Chinkou Span było troszkę poniżej ceny w momencie otwierania pozycji. Dodatkowo jeszcze poczekałem na możliwość odbicia od chmury zamiast zamknąć pozycję od razy zgodnie z planem (po zamknięciu świecy poniżej Kijun). Kosztowało mnie to 65dodatkowych pipsów straty, która wyniosła w sumie 85pipsów.
Co do pozycji na GBP/JPY to technicznie była prawidłowa, zamknięcie również było w porządku. Troszkę podszedłem emocjonalnie do Jena licząc na reakcję rynku na objęcie sterów w BoJ przez nowego prezesa.
Teraz przyszedł czas na resztę pozycji:
AUD/CAD zamknięte zgodnie z planem poniżej Kijun na BE. Szkoda, że wkrótce cena poszybowała w górę. Trudno takie rzeczy są normalne.
EUR/AUD – asekurancki SL obniżony o o 15 pipsów nad lokalny szczyt z maksimum z poniedziałku. Wybity, o spread! Cena nawet nie doszła do zakładanego przeze mnie poziomu. Pozycja co prawda zakończyła się zyskiem, ale powinno być dużo lepiej.
NZD/USD zabezpieczone na BE, poziom zostaje przzebity o 2pipsy i kurs spada.
Można powiedzieć, ze sporo jak na jeden dzień się wydarzyło. Kilka błędów, które opisałem na szczęście przełożyło się w sumie na około 2% stratę także tragedii nie ma, ale spokojnie mogłem wyjść w tym dniu i tygodniu na plus.