7 czerwca 2013 16:30
Interwencja na naszej walucie? Złotówka w 2 godziny zanurkowała bez żadnej przyczyny. Podobno jest to interwencja NBP.
Poniżej wykres tygodniowy. Jeśli uświadomić sobie, że spadek tej świecy tygodniowej! jest zrobiony przez ostatnie 2h to można zastawiać się co tak naprawdę się dzieje.
Może NBP osłabi troszkę EUR/PLN, ale czemu “w powietrzu”? Czy ten poziom technicznie coś znaczy? Czy może wciągnąć w to jakichkolwiek traderów (nie mówię o instytucjach).
Jedyne co tutaj może zagrać to 50% zniesienia max (okolice 4,60 z 2011 roku) do minimum (4,02 z sierpnia 2012). Tak zdecydowane odrzucenie 50%, które na PLN zwykle nie gra? Grubymi nićmi szyte.
Proszę zwrócić uwagę jak pięknie 38,2% zniesienia Fibo pokrywa się z silnym wparciem (5 razy testowane na wykresie tygodniowym!) i tam spadek złotówki zostanie zatrzymany. Kurs pewnie dojdzie do okolic 4.4300, zysk jakieś 2000 pipsów szkoda tylko że zarobek może być kosztem naszego NBP…
EUR/PLN zatrzymał się dokładnie na betonowym wsparciu. Jeśli brak jest na rynku podaży, to kurs w tym tygodniu może dotrzeć do miejsca, w który interwencja się zaczęła, co oznacza całkiem przyzwoity zysk.
Prasa rozpisuje się o interwencji. Jeśli nie było to planowe zrzucanie rezerw, to mogło chodzić o proxy do franka, który wciąż nie chce spadać, a po ostatnich problemach złotówki zaczął się umacniać. Co można z tym zrobić? Moim zdaniem nic. Na kupowanie już za późno, a na sprzedawanie za wcześnie. Z drugiej strony takie zachowanie CB może sugerować, że na rynku brakuje sprzedających, stąd agresywny atak na kurs (piątek wieczór).