Chociaż inwestorzy zainteresowani notowaniami funta szterlinga czekają przede wszystkim na podsumowanie posiedzenia Banku Anglii, to w godzinach przedpołudniowych pojawiły się istotne dane odnośnie brytyjskiej sprzedaży detalicznej. Ich dynamika mocno zawiodła oczekiwania analityków, spychając GBP na dołki czwartkowej sesji.
Wyniki majowe w dół, kwiecień z pozytywną rewizją
Główny odczyt brytyjskiej sprzedaży detalicznej to -1,2% m/m wobec prognozowanego -0,8% (poprzednio +2,5% po wzrostowej rewizji z +2,3%). Bazowy retail sales z wykluczeniem paliw samochodowych również zdecydowanie gorzej: -1,6% (prognoza -1,0%, poprzednio +2,2% po wzrostowej rewizji z +2,0%).

Wartości roczne także pokazują silne spowolnienie i mocną rewizję rezultatów kwietniowych. To wspomniane bycze rewizje ograniczyły w pewnym stopniu negatywny wydźwięk raportu. Rezultaty za maj należą jednak do bardzo słabych, więc rozrysowanie nowych minimów na popularnym kablu nie powinno być zaskoczeniem.
