Punktualnie o godzinie 10:00 a więc dokładnie pół godziny po publikacji danych z Niemiec, Markit Economics przedstawił kolejny szacunkowy odczyt wskaźnika PMI, tym razem dla strefy euro. Jak się okazuje, aż w dwóch z trzech odczytów dane okazały się gorsze niż zakładano.
Na świecie istnieją dwa główne podmioty odpowiedzialne za publikację wskaźnika. Pierwszy z nich to Markit Group publikujący odczyty dla 30 krajów z całego świata. Drugi – Institute of Supply Management (ISM) – skupia się natomiast tylko i wyłącznie na rynku amerykańskim.
Opublikowany dziś wyniki wskazują wstępne szacunki dot. aktywność gospodarczej w lipcu br. Finalne raporty PMI Markit publikowane są zawsze na początku każdego miesiąca. PMI sektora przemysłowego pierwszego dnia, PMI sektora budowlanego drugiego, a PMI sektora usług w trzeci dzień roboczy każdego miesiąca.
Lepiej w przemyśle, gorzej w usługach
Jak wynika z raportu Markit Economics, według wstępnych szacunków wartość wskaźnika PMI dla sektora przemysłu w strefie euro wzrosła do poziomu 55,1 z 54,9 poprzednio, co jest wynikiem zdecydowanie lepszym od prognoz zakładających spadek do 54,7 pkt.
Zdecydowanie gorzej prezentowały się natomiast dane dot. sektora usług, gdzie pomimo prognoz zakładających spadek wartości wskaźnika do 55,0 z 55,2 poprzednio, ostatecznie odnotowano jego osunięcie aż do 54,4. Mimo to, warto wspomnieć, że dopóki wartość wskaźnika znajduje się powyżej 50 pkt., sygnalizuje to poprawę aktywności gospodarczej w danym sektorze.
Tak złe wyniki PMI usługowego sprawiły, że pomimo prognoz zakładających zaledwie nieznaczne osunięcie zbiorczego wskaźnika PMI do poziomu 54,8 z 54,9 poprzednio, ostatecznie osunął się on aż do 54,3 pkt.
“Ponowne spowolnienie gospodarcze jest rozczarowujące, co potwierdza podejrzenia, że czerwcowe odbicie miało charakter tymczasowy, głównie ze względu na fakt, że w niektórych krajach przedsiębiorstwa nadrabiają wyjątkowo dużą liczbę majowych dni świątecznych. Biorąc pod uwagę słabnący wzrost nowych przedsiębiorstw i dalszy spadek optymizmu biznesowego, perspektywy również uległy pogorszeniu, szczególnie w przemyśle wytwórczym, gdzie w badaniach ankietowych obawy związane z wojnami handlowymi znacznie się nasiliły w lipcu. Chociaż istnieją oznaki, że poprawa popytu wewnętrznego w wielu krajach przyczynia się do silnej ekspansji sektora usług i wspiera produkcję, pogarszający się obraz wzrostu eksportu ma wyraźnie coraz bardziej szkodliwy wpływ na produkcję. Istotną kwestią w przyszłości będzie zakres, w jakim popyt krajowy może pozostać wystarczająco odporny, aby ochronić gospodarkę strefy euro przed potencjalnym negatywnym wpływem nasilającej się wojny handlowej na eksport. Na razie stan popytu wewnętrznego wydaje się być zachęcająco stabilny, ale wszelkie obawy innych sektorów związane z wymianą handlową będą stanowić główny obszar zainteresowania.” – komentował Chris Williamson z IHS Markit.
Spoglądając na notowania pary walutowej EURUSD zauważymy, że zgodnie z moją wczorajszą projekcją kurs osunął się dziś w okolice poziomu 1.1665 i mierzenia 50% korekty Fibonacciego, gdzie pojawiła się już pierwsza, silna reakcja popytowa. Tylko po publikacji powyższego raportu kurs wzrósł o niemal 30 pips i wydawać by się mogło, że w najbliższym czasie tendencja ta będzie kontynuowana. Do otwarcia pozycji polecam brokera Naga Markets, który oferuje świetne spready na głównych parach walutowych.