Od połowy lipca EURCHF znajduje się w trendzie spadkowym, co świetnie widać na interwale czterogodzinnym. Cena powoli zmierza na południe, pierwszym poważnym celem są okolice 1,1450, gdzie znajduje się ważne wsparcie z wykresu dziennego. Do tych poziomów cenie brakuje jeszcze jednak około 120 pipsów.
Spójrzmy najpierw jednak na szerszy sentyment. Cena EURCHF na przełomie kwietnia i maja znajdowała się w okolicach 1,20, czyli słynnej bariery, która miała trzymać górną wartość franka, a która została zniesiona przez SNB w styczniu 2015 roku, co doprowadziło do chaosu na rynkach. W połowie maja doszło do gwałtownego spadku wartości euro, cena znalazła się przy wspomnianym wsparciu na 1,1450. Całe późniejsze odreagowanie może zostać potraktowane jako korekta wzrostowa wcześniejszej gwałtownej deprecjacji.

Wracając jednak do teraźniejszości, cena odbiła się od poziomu 1,17 i od wtedy powoli wędruje na południe. Jak widać na wykresie, można nakreślić linię trendu spadkowego. Gdy cena będzie się do niej zbliżać, będzie można pomyśleć o otwarciu krótkiej pozycji z celem na wsparcie. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce wczoraj, nadal można ją wykorzystać.
By wykorzystać analizę i zainwestować na EURCAD
sprawdź ofertę Brokera HotForex
