Wtorek przynosi lekkie podbicie dolara względem większości walut, chociaż zmiany są kosmetyczne – najsłabsze korony skandynawskie tracą niecałe 0,14-0,16 proc. Jest to bardziej dokańczanie ruchu z poniedziałkowego wieczora, kiedy to dolar zyskał po tym jak na Wall Street obsunęła się za sprawą informacji z Nowego Jorku – burmistrz tego miasta zapowiedział rozważenie całkowitego lockdownu w związku z rosnącą falą przypadków COVID, władze Bostonu zaostrzyły restrykcje.
Kurs dolara zyskuje, gdy na rynku pojawia się niepewność
Rynki zaczynają się obawiać tego, że zanim nadejdą masowe szczepienia, wcześniej będzie konieczna kolejna runda obostrzeń (wczoraj rano Niemcy zapowiedziały twardy lockdown na blisko miesiąc już od tej środy, większe obostrzenia zapowiada Holandia, a burmistrz Londynu ogłosił konieczność podwyższenia alertu epidemicznego do najwyższego w trzystopniowej skali).
Te artykuły również Cię zainteresują
W nocy napłynęły dane z Chin nt. produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej za listopad, które w zasadzie były zgodne z oczekiwaniami. Zdaniem tamtejszego urzędu statystycznego IV kwartał przyniesie kontynuację ożywienia gospodarki. Notowania juana nie zareagowały na te informacje – USDCNH od kilku dni stabilizuje się wokół 6,5350.
W temacie Brexitu wciąż nie ma postępów w rozmowach nad nową umową handlową, która regulowałaby przyszłe relacje pomiędzy Wielką Brytanią, a Unią Europejską. GBPUSD po wczorajszym spadku, dzisiaj stabilizuje się przy 1,3325.