Podczas środowej sesji na rynku akcji w Europie mogliśmy obserwować bardzo dobre nastroje, co prawdopodobnie ma związek z utrzymującym się dobrym globalnym sentymentem. Wczoraj indeksy w USA zakończyły kolejną sesję wyżej, a indeksy na Starym Kontynencie próbują gonić te zza oceanu. Niemiecki indeks giełdowy zamknął się dziś na ponad 2% plusie, z kolei francuski CAC40 zyskał 1,9%, a FTSE100 dodał 1,35%.
Solidne wzrosty w Europie i kolejne rekordy w USA
Patrząc z kolei na GPW, dobrze prezentowały się dziś spółki z sektora informatycznego i farmaceutycznego, wzrosty notował też sektor spożywczy. Z kolei patrząc na blue chipy, najlepiej radziły sobie dziś akcje PGNiG, a na ponad 2% plusie zamknęły się także Dino Polska i GPE. Natomiast spore, ponad 6% spadki oberwaliśmy na akcjach Tauronu, mocno tracił także Lotos, gdzie przecena przekroczyła 2,3%. Sam indeks WIG20 zdołał zakończyć dzień na 0,7% plusie, wymazując część spadków z początku tygodnia.
Jeśli chodzi natomiast o rynek akcji za oceanem, główne indeksy giełdowe w Stanach Zjednoczonych ponownie otworzyły się dziś powyżej ceny wczorajszego zamknięcia sesji. Indeks S&P500 jest aktualnie notowany na najwyższym poziomie w historii, a Dow Jones ustanawia kolejne po pandemiczne rekordy. W tyle znajduje się dziś technologiczny Nasdaq, który co prawda rozpoczął dzień od wzrostów, jednak w drugiej połowie dnia doszło tutaj do realizacji zysków. Niemniej trend wydaje się nie zachwiany, Nasdaq w pewnej chwili tracił ponad 0,6% , jednak aktualnie zdołał już wyjść na plus, wynoszący około 0,25%. Jak widać, każde nawet mniejsze cofnięcie jest szybko wykorzystywane przez kupujących, dlatego też ciężko szukać szczytu w tak silnym trendzie wzrostowym.
Większe emocje jeszcze przed nami, w piątek poznamy raport NFP z amerykańskiego rynku pracy, który powinien przyczynić się do większej zmienności na USD, jak i na rynku akcji.
Autor poleca również:
- Nasdaq zyskuje ponad 1%, FTSE100 przecenił się 1,7%
- WIG20 spadał o 0,9%, S&P 500 rósł w zakresie 0,7%. Lotos liderem spadków
- Kurs dolara po 3,6866 zł, euro kosztuje 4,3864 zł, ile zapłacimy za funta i franka po weekendzie?