Według zaktualizowanych danych niemiecka gospodarka doświadczyła w I kwartale spadku o 0,3 proc. k/k i 0,2 proc. r/r, zamiast spodziewanych 0,0 proc. k/k i wzrostu o 0,2 proc. r/r. Dodatkowo wczoraj opublikowane zostały gorsze dane Ifo będące indeksem zaufania w tamtejszym biznesie – w maju cofnął się on do 91,7 pkt. z 93,4 pkt. przy prognozie 93,0 pkt. To wszystko prowadzi do jednego wniosku – czas podwyżek stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny zbliża się do końca i przekaz, jaki pojawi się na czerwcowym posiedzeniu będzie dość istotny. Tymczasem kurs EURUSD spadł dzisiaj rano w okolice 1,0715 na fali umacniającego się dolara.
Dzisiaj w programie:
– Politycy tradycyjnie chcą grać va banque do “za pięć dwunasta” w temacie podniesienia limitu zadłużenia. To coraz bardziej irytuje rynki, co przekłada się na podbicie nerwowości. Tracą giełdy, zyskuje dolar. Co dalej? Czy USA mogą rzeczywiście zbankrutować?
– Niemcy nieoczekiwanie weszły w recesję. To podbija oczekiwania, że ECB już niedługo zakończy cykl podwyżek stóp (posiedzenie 15 czerwca będzie generować duże emocje). Czy, zatem euro zmieniło już trend na spadkowy? Zerkniemy na wykresy.
– Jen traci, choć giełdy zaczynają opadać. Czy pojawia się szansa na zmianę układu w kontekście posiedzenia BOJ zaplanowanego na 16 czerwca (zmiana reżimu YCC?)
Amerykańska waluta ponownie radzi sobie dobrze na szerokim rynku, chociaż pojawiły się plotki, jakoby rating USA mógł zostać obniżony, gdyby nie doszło do porozumienia ws. podniesienia limitu zadłużenia. Polityczne przepychanki nadal trwają i rynki są tym coraz bardziej poirytowane.
Niemniej Fitch utrzymał ocenę AAA, chociaż dał do zrozumienia, że szanse na osiągnięcie porozumienia w terminie (do 1 czerwca) spadają. Zmniejszą się zainteresowanie kupowaniem amerykańskich papierów skarbowych, co pokazują rosnące rentowności obligacji. To jest jednak też pokłosie ostatnich, relatywnie “jastrzębich” komentarzy członków FED, którym udało się “wyprostować” oczekiwania, co dalszych posunięć Rezerwy Federalnej w tym roku.
Prawdopodobieństwo, że w czerwcu dojdzie do kolejnej podwyżki stóp wynosi 30 proc., a rynek oczekuje pierwszego cięcia stóp o 25 punktów baz. dopiero w grudniu! Nie zmieniły tego nawet opublikowane wczoraj wieczorem zapiski z ostatniego posiedzenia FED, które pokazały niezdecydowanie pośród decydentów, co do dalszego kierunku posunięć.
Dzisiaj dolar zyskuje na szerokim rynku, ale nie są to duże zmiany. Pośród walut G-10 najsłabszy jest dolar nowozelandzki z wynikiem 0,4 proc. – tu mamy kontynuację ruchu z wczoraj, kiedy to mieliśmy mocne rozczarowanie reakcją na “gołębi” komunikat RBNZ po podwyżce stóp do 5,50 proc. (koniec cyklu). Na kolejnych miejscach jest korona szwedzka, euro, dolar australijski, korona norweska. Stabilny pozostaje jen (USDJPY zbliża się do bariery 140,00).
Dzisiaj w kalendarzu mamy wystąpienia członków ECB (de Guindos o godz. 11:00 i Nagel o godz. 12:30), które mogą mieć teraz większe znaczenie w kontekście dyskusji, jaka zaraz rozgorzeje wokół perspektyw polityki monetarnej w strefie euro. Poza tym dane z USA o godz. 14:30 – tradycyjnie cotygodniowe bezrobocie, ale i też rewizja danych o PKB za I kwartał.
W centrum zainteresowania znajdą się też przedstawiciele FED – Barkin i Collins. Z pozostałych rynków to o godz. 13:00 mamy decyzję Banku Turcji, choć w przypadku liry ważniejsze mogą okazać się informacje polityczne – w niedzielę mamy drugą turę wyborów prezydenckich.
Autor poleca również:
- Prognozy ceny złota na 2023 rok: czy dolar utrzyma notowania surowca w ryzach?
- Charles Hoskinson: Stablecoiny pomogą w realizacji wizji dot. Bitcoina
- 2 sposoby na zarobienie miliardów: Warren Buffett i Charlie Munger rozmawiają o Elonie Musku!
