Obawy dotyczące możliwego bankructwa Stanów Zjednoczonych sprowokowały pytania analityków, czy dni “zielonego” jako rezerwowej waluty świata są policzone?
Rząd Stanów Zjednoczonych “zamknięty” jest już 14-ty dzień potęgując strach, że 17 października osiągnięty próg zadłużenia uniemożliwi spłatę długów największej gospodarki świata doprowadzając ją do technicznego bankructwa.
Komentatorzy obawiają się, że rola dolara, jako waluty rezerwowej jest coraz mniej pewna z uwagi na spadającą jakość procesu decyzyjnego w Waszyngtonie.
Ewald Nowotny, członek rady zarządzającej Europejskiego Banku Centralnego ostrzegł w weekend, że rola dolara jako czołowej waluty rezerwowej jest zagrożona w wyniku politycznego impasu w USA. Analitycy wskazują, że dolar ma poważnych pretendentów do tronu wymieniając: franka szwajcarskiego, japońskiego jena czy chińskie renminbi. Z kolei Paul Bloxham z Australijskiego HSBC twierdzi, że świat nie ma tak naprawdę alternatywy dla dolara.

“Rynek w Stanach Zjednoczonych wciąż jest najgłębszym i najpłynniejszym rynkiem na świecie i choć bardzo byśmy chcieli mieć alternatywę w takich sytuacjach, jak obecna, to w rzeczywistości jej nie mamy” – mówi Bloxham.
Chiński rząd przez długi czas próbował uczynić renminbi globalną walutą rezerwową, jednak pozostaje ona pod ścisłą kontrolą i dopiero ma być w pełni wymienialna.
Jakkolwiek ilość walutowych transakcji SWAP w ciągu ostatniego roku, włączając w to strefę euro z ostatniego tygodnia, wzmogła nadzieje, że władze chińskie zmierzają we właściwym kierunku.
Bloxham stwierdził, że widziałby większy udział renminbi w globalnym rynku walutowym, ale w jego opinii jest to wciąż daleka droga.
Rynki szybko otwierają się na renminbi. To będzie duża sprawa. Jednak nie sądzę, abyśmy byli już na to gotowi. Potrzeba jeszcze kilku lat zanim znajdziemy się w punkcie, kiedy rynki będą handlować renminbi jako walutą rezerwową.”
Jeffrey Haling z Saxo Capital Management wątpi w to, że renminbi może zagrozić dolarowi, gdyż jest ściśle kontrolowane i nie w pełni wymienialne. Jest także sztucznie powiązane z wartością dolara.
Wniosek jaki się nasuwa mówi, że dolar jeszcze nie ma konkurencji, ale zamieszanie w Waszyngtonie prawdopodobnie tę konkurencję wzmoże.