Naga Markets
Trader21

Miedź jest metalem znanym człowiekowi niemal od zarania dziejów, a obecnie znajduje zastosowanie przede wszystkim w silnikach elektrycznych oraz przewodach. Wydobyciem miedzi zajmuje się jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich spółek giełdowych – KGHM, której akcje znacząco wzrosły na początku roku, jednak w lutym skorygowały i ponownie kosztują niecałe 130 zł. Czy jest możliwy deficyt na rynku miedzi? Jeśli tak to jakich skutków można się spodziewać? Na te i inne pytania odpowiadał Independent Trader (IT) w swoim najnowszym wpisie na temat tego surowca.

Projekty infrastrukturalne

Jak wskazuje raport Independent Tradera na wstępie, miedź jest jednym z najważniejszych metali przemysłowych, mającym liczne zastosowania. Surowice ten jest zużywany m. in. w budownictwie, produkcji i przesyle energii oraz elektronice, co jest efektem faktu, że metal ten jest świetnym przewodnikiem i ma wysoką odporność na korozję.







Za sprawą swoich właściwości, miedź odgrywa kluczową rolę w globalnej transformacji energetycznej, której celem jest zmniejszenie zależności poszczególnych gospodarek od paliw kopalnych. Jednak zdaniem zespołu IT, realizacja tych założeń wiąże się z gigantycznymi inwestycjami, które będą wymagały ogromnych ilości kapitału i surowców, w tym min. miedzi.

Wykres przedstawia jak w ujęciu globalnym rosły wydatki związane z transformacją energetyczną w ostatnich latach

Wiele krajów potrzebuje dużych inwestycji w infrastrukturę taką jak drogi, mosty czy systemy wodno-kanalizacyjne. W 2022 roku Chiny zapowiedziały, że wydadzą przynajmniej 2,3 bln USD w ramach swojego pięcioletniego planu skupionego na kluczowych technologiach – informuje zespół IT.

Jednocześnie:

  • Państwo Środka uruchomiło inicjatywę „Made in China 2025”, której celem jest uniezależnienie się od zagranicznej technologii, a także „Belt and Road Initiative”. Projekt ma pochłonąć 900 mld USD, a jego główny cel to połączenie infrastrukturą drogową sąsiednich państw. To oznacza wzrost zapotrzebowania na miedź o ok. 6,5 mln ton do 2027 roku, czyli ok. 1/3 globalnej podaży tego surowca.
Mapa pokazuje jak ma wyglądać realizacja planu „Belt and Road”
  • Stany Zjednoczone także realizują własny program modernizacji infrastruktury, który ma pochłonąć 1,2 bln USD i obejmuje praktycznie wszystkie sektory gospodarki w tym m. in. drogi, mosty, lotniska, porty czy wodociągi.
  • Z kolei Unia Europejska w 2022 roku ogłosiła inwestycje rzędu 5.4 mld EUR, która ma na celu budowę infrastruktury takiej jak drogi czy mosty, a także poprawę bezpieczeństwa i wydajności transportu.

Wszystkie te inicjatywy wymagają olbrzymich ilości surowców, w tym głównie miedzi – napisano w raporcie.

Czy podaż nadąży za popytem?

Jak podkreślono w raporcie obecnie wydobywana na świecie miedź pochodzi ze złóż, które odkryto głównie w latach 90-tych oraz w pierwszej dekadzie XXI wieku. Reprezentują je pomarańczowo-niebieskie słupki na poniższym wykresie (lewa skala).

Czy podaż nadąży za popytem?

W latach 1990-2010 wielkość nowych odkryć wynosiła średnio ok. 50 mln ton rocznie. Od 2010 roku ta wartość systematycznie spadała i zatrzymała się na ok. 8 mln ton obecnie. Ponadto przez ostatnią dekadę wyraźnie zmalały wydatki na poszukiwanie kolejnych złóż (żółta linia na wykresie, prawa skala).

AVA Trade

Nie napawa to optymizmem, kiedy na świecie eksploatowane są kopalnie, które nierzadko mają po kilkadziesiąt czy nawet ponad 100 lat – dodano.

Coraz gorsza jakość złóż

Zdaniem Independent Tradera kolejnym problemem w kwestii podaży miedzi jest coraz gorsza jakość złóż. Podczas gdy w latach 80-tych i 90-tych grading rudy miedzi sięgał ok. 1% tak teraz jest on o połowę niższy (patrz – poniższy wykres).

W ramach przypomnienia – grading informuje o tym, jak dużo danego metalu znajduje się w rudzie.

Coraz gorsza jakość złóż

Nacjonalizm surowcowy

Blisko 40% globalnego wydobycia miedzi pochodzi z Peru i Chile. W obu tych krajach mamy do czynienia z tzw. nacjonalizmem surowcowym.

Sprowadza się on do tego, że rządy próbują pozyskać więcej dochodów z zasobów surowca na swoim terytorium. Robią to poprzez nakładanie różnego rodzaju opłat licencyjnych na spółki wydobywcze a także blokując eksport miedz. To z kolei wywołuje liczne strajki – zauważono.

Rekordowo niskie zapasy metalu

Z aktualnych danych wynika, że zapasy miedzi w magazynach LME (Londyńska Giełda Metali) są najniższe przynajmniej od kilku lat.

Rekordowo niskie zapasy metalu

Zgromadzony metal pozwala na zaspokojenie globalnego popytu wyłącznie przez 4 dni. W przeszłości standardem były zapasy liczone w tygodniach. Swoją drogą niewiele to zmienia, bo ostatecznie chodzi o jeden z najważniejszych metali przemysłowych na świecie – wskazano w raporcie.

Niskie stany magazynowe skutkują tym, że kupujący w obawie przed brakiem dostępności metalu zaczynają przechodzić na kontrakty długoterminowe. Jak podaje Codelco (producent miedzi), ostatnio jeden z jego europejskich klientów podpisał kontrakt na dostawy metalu na 3 do 5 lat. Wcześniej standardem były kontrakty jednoroczne.

Naszym zdaniem, wraz z rosnącymi obawami o niedobór miedzi na rynku, coraz więcej podmiotów zdecyduje się na podobny ruch. Wszystko wskazuje na to, że niskie stany magazynowe, ograniczona podaż a także rosnący popyt doprowadzą do pogłębienia problemów z dostępnością miedzi. To z kolei powinno przełożyć się na wzrost cen metalu w kolejnych latach – podsumowano.



Śledź nas w Google News. Szukaj to co ważne i bądź na bieżąco z rynkiem! Obserwuj nas >>









  • Powiązane zagadnienia:
Poprzedni artykułKopalnia Bitcoina TeraWulf zasilana energią jądrową przechodzi do trybu online
Następny artykułCena złota w dół przed wystąpieniem Powella
Redaktor Comparic.pl. Absolwent Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. Od 2009 roku związany z rynkami finansowymi, bez których, jak podkreśla wielokrotnie, nie wyobraża sobie życia. W latach 2016 - 2018 członek projektu Domu Traderów. Specjalizuje się w geopolityce, która w jego ocenie ma kluczowy wpływ na kształtowanie długoterminowych trendów na rynkach. Wyznaje holistyczne podejście do handlu i liczy się dla niego każda, nawet najmniejsza rynkowa przewaga. Współtwórca analizy stref wolumenowych, nie uznaje subiektywizmu w spekulacji, zagorzały zwolennik odpowiedzialnego zarządzania ryzykiem.