Akcje tracą w piątek z najsilniejszą przeceną Hang Seng, a awersję do ryzyka podsycają plany Chin dotyczące wprowadzenia nowych przepisów bezpieczeństwa dla Hongkongu. USA potępiają nowe prawo i grożą sankcjami. Na FX zyskują USD i JPY. Ropa przerywa wzrostową serię.
USA ciągle obserwuje działania Chin
Hang Seng traci 5,3 proc., japoński Nikkei spada o 0,8 proc., a Shanghai Composite jest niżej o 1,8 proc. Sentyment w Azji popsuł się w związku z obawami o eskalację konfliktu między USA i Chinami, którego nowym rozdziałem mogą być przepisy bezpieczeństwa, które Pekin chce wprowadzić na terytorium Hongkongu, co zdaniem lokalnych aktywistów zagraża autonomii miasta.
Te artykuły również Cię zainteresują
Ta decyzja zwróciła uwagę Prezydenta Donalda Trumpa, że Waszyngton zareaguje „bardzo silnie” na próbę uzyskania większej kontroli nad byłą kolonią brytyjską.
Według doniesień amerykańscy senatorowie wprowadzają międzypartyjny projekt ustawy, który sankcjonowałby urzędników chińskiej partii i podmioty egzekwujące nowe przepisy bezpieczeństwa narodowego w Hongkongu.
Rynek negatywnie odebrał postanowienia ze zjazdu Chińskiej Partii Ludowej, gdzie porzucono cel dla wzrostu PKB w tym roku w związku z koronawirusem oraz niepewnością wobec rozwoju gospodarki i wymiany handlowej. Plany fiskalne na 2020 r. (m.in. deficyt na poziomie 3,6 proc. PKB) ocenia się jako rozczarowujące.
Risk-off na rynku walutowym, ropa spada
Na rynku walutowym zaczyna nasilać się tryb risk-off i odwrót w stronę JPY i USD.
Na nadzwyczajnym posiedzeniu Bank Japonii ogłosił nowe narzędzia dla wsparcia kredytowania małych i średnich przedsiębiorstw. JPY przyjął decyzję bez reakcji.
Pogorszenie nastrojów przerywa rajd cen ropy naftowej. WTI traci dziś 6,2 proc. do 31,8 USD/b, a Brent spada o 4,7 proc. do 34,8 USD/b.
Warto zobaczyć również:
- Komentarz PLN: EUR/PLN najniżej od końca marca
- Kryzys jakiego jeszcze nie było! Sprzedaż detaliczna w UK spada najszybciej w historii
- Birma zakazuje handlu kryptowalutami i grozi więzieniem właścicielom giełd z tego rynku. Sprawa budzi kontrowersje