Wydarzenia z pierwszej połowy 2020 roku przyczyniły się do zauważalnego wzrost ceny złota. Konflikt między Stanami Zjednoczonymi a Iranem z początku stycznia wywindował cenę kruszcu do najwyższego poziomu od marca 2013 r. Wskutek wybuchu pandemii i wywołanego w ten sposób globalnego kryzysu gospodarczego, jego cena wzrosła jeszcze bardziej i obecnie znajduje się na jednym z najwyższych poziomów w historii.
- Cena złota rośnie niemal nieprzerwanie od sierpnia 2018 r.
- Konflikt na linii USA – Iran oraz kryzys gospodarczy spowodowany wybuchem pandemii napędzają wzrosty na rynku złota
- Cena złota może wzrosnąć nawet do 2 tys. dolarów za uncję
Cena złota na jednym z najwyższych poziomów w historii
Spoglądając na notowania złota (XAU/USD) zauważymy, że jego cena rośnie niemal nieprzerwanie już od sierpnia 2018 roku. Od tego czasu wzrosła ona o niemal 57 proc z 1160 dolarów za uncję do ponad 1818 dolarów za uncję, co jest najwyższym poziomem od dotychczasowych, historycznych szczytów z września 2011 roku.

Kryzys sprzyja inwestowaniu w złoto
Za tan znaczną aprecjację ceny kruszcu w ostatnim czasie odpowiedzialne są obawy o pojawienie się drugiej fali pandemii w krajach, które już opanowały rozprzestrzenianie się wirusa i odmroziły swoje gospodarki.
Tylko wczoraj na świecie odnotowano ponad 213 tys. nowych przypadków zakażenia, z czego niemal 62 tys. pochodzą z samych tylko Stanów Zjednoczonych. Od początku pandemii ilość osób zakażonych przekroczyła już natomiast 12,193 mln, z czego ponad 552 tys. zmarło.
Jak powszechnie wiadomo, w czasie kryzysu inwestorzy przenoszą swój kapitał z aktywów obarczonych wyższym ryzykiem jak np. akcje to tzw. Bezpiecznych Przystani (aktywów Safe Haven) jak np. złoto. Znaczny wzrost popytu na kruszec błyskawicznie wywindował jego cenę do jednego z najwyższych poziomów w historii.
Jakby tego było mało, niektórzy obserwatorzy rynku prognozują, że ceny złota mogą wkrótce znaleźć się na nienotowanych nigdy wcześniej poziomach powyżej 2 tys. dolarów na uncję.
Ray Dalio z Bridgewater Associates, założyciel największego na świecie funduszu hedgingowego uważa, że inwestorzy powinni przedkładać akcje i złoto nad obligacje i gotówkę, ponieważ te ostatnie oferują ujemną stopę zwrotu, a banki centralne będą drukować więcej pieniędzy.
Loretta Mester, prezes Banku Rezerw Federalnych w Cleveland, otwarcie przyznała, że ostatnie dane dot. rozprzestrzeniania się koronawirusa w Stanach Zjednoczonych stwarzają dodatkowe ryzyko dla ożywienia gospodarczego. Jej kolega z oddziału Fed w Atlancie, Raphael Bostic, podziela jej obawy dodając, że obecna sytuacja w gospodarce potencjalnie uzasadniałoby więcej działań ze strony banku centralnego lub władz fiskalnych.
Autor poleca również:
- Wygraj egzemplarz książki Victora Sperandeo: “Trader VIC”.
- Oszukany “na kryptowaluty”. Zamiast dużego zysku 75 tys. zł zniknęło z konta
- Warren Buffett spada w rankingu najbogatszych ludzi świata. Kto go wyprzedził?