Luty zakończył się dla notowań metali szlachetnych mocnym spadkowym akcentem. Ceny złota w piątek zniżkowały o około 2,4%, schodząc do okolic 1715 USD za uncję, czyli na najniższe poziomy od połowy czerwca 2020 r. Ogólnie, końcówka poprzedniego tygodnia przyniosła dwie sesje gwałtownych przecen pod rząd.
Cena złota w końcu rośnie
Impulsem do zniżek notowań złota był wzrost rentowności amerykańskich obligacji oraz wyraźna zwyżka wartości amerykańskiego dolara. Złoto – uznawane za aktywo chroniące przed inflacją – w takich momentach znajduje się pod presją podaży.
Te artykuły również Cię zainteresują
Dzisiaj rano cena złota odbija w górę, docierając do okolic 1750 USD za uncję. Wsparciem dla notowań kruszcu jest przegłosowanie programu stymulacyjnego Joe Bidena w Izbie Reprezentantów, bowiem wprowadzenie tego programu w życie zapowiada rozpędzającą się inflację. Niemniej, aby to się wydarzyło, pakiet musi zostać jeszcze zatwierdzony przez Senat.

Nie ulega wątpliwości, że w długoterminowej perspektywie podwyższona inflacja sprzyjałaby powrotowi notowań złota do zwyżek. Na uwagę zasługuje również fakt, że pesymizm na rynku złota jest ostatnio już spory, a rynek ten wszedł w fazę wyprzedania. To może świadczyć o zbliżającym się powrocie notowań kruszcu do wzrostów – aczkolwiek warto mieć na uwadze, że na razie nastroje na tym rynku pozostają pesymistyczne, a sytuacja w najbliższych dniach będzie uzależniona od głosowania nad programem stymulacyjnym oraz od wypowiedzi przedstawicieli banków centralnych, z Fed na czele.
Autor poleca również:
- Cena ropy naftowej rośnie, powraca klasyczny handel risk-on
- Bank Centralny Australii poprawia nastroje w poniedziałkowy poranek
- Amerykański dolar traci dziś względem większości walut