W ubiegłym tygodniu sporo działo się na akcjach największego, polskiego producenta gier. Kurs CD Projekt doczekał się mocnego odbicia i zaledwie w kilka sesji odrobiono ponad połowę strat z wielkiego załamania po premierze „Cyberpunka”. Za takim ruchem stoi kilka powodów. Korzystna rekomendacja czy też wypowiedź Elona Muska o tym, że gra zachwyca estetyką to nie wszystko. Za wzrostami stoją także zmniejszające się pozycje krótkiej sprzedaży na akcjach CD Projekt. Entuzjazm, który zapanował w zeszłym tygodniu studzi jednak zarządzający Rockbridge TFI, który w specjalnym raporcie wskazuje na pewne zagrożenia dla spółki.
- Sporo czynników stoi za odbiciem na akcjach CD Projektu
- Spółka otrzymała pozew sądowy w USA
Głównie chodzi o to, że na kolejną grę (nowe cześć Wiedźmina) będziemy czekać aż do 2025 roku. To może sprawić, że zabraknie impulsów do zwyżek cena akcji. W jego ocenie spółka nie będzie w stanie przeskoczyć problemów ze starymi konsolami. Tu nie uda się znacząco uratować sprzedaży. Pozytywem jest jednak fakt, że większość sprzedaży pochodzi z wersji na PC. Po za tym, posiadaczy nowych konsol będzie przybywać, co może przekładać się na dłuższą sprzedaż gry.
Wysoka zmienność w minionym tygodniu
Wśród dużych zagrożeń, autor wskazuje tryb multiplayer. Gra jest tak rozległa, że taka wersja stanowi duże wyzwanie. Jeżeli ponownie pojawiłyby się liczne błędy, może to spółkę sporo kosztować. Na wykresie fala optymizmu zakończyła się w piątek, realizacją zysków ze spekulacyjnego podbicia notowań i spadkiem o ponad 16%.
Specjalnie dla naszych czytelników przygotowaliśmy darmowy eBook Narzędzia analizy technicznej spółek giełdowych. Odbierz go i więcej materiałów w strefie eLearn Comparic.pl.
Przeczytaj również:
- GPW w ciągu 5 lat będzie liderem wzrostów w Europie, twierdzi Trader21
- Prognozy redakcji Comparic na 2020 rok – GPW
- Jak zarobiłem 0,5 mln zł na GPW – wywiad z Bartłomiejem Zielińskim