Prokuratorzy federalni uważają, że były dyrektor generalny FTX mógł manipulować świadkami. Niedawno złożyli oni zgłoszenie do sędziego okręgowego Lewisa Kaplana, w którym stwierdzili, iż Sam Bankman-Fried próbował skontaktować się z obecnym głównym radcą prawnym amerykańskiego oddziału upadłej giełdy za pośrednictwem szyfrowanej aplikacji do przesyłania wiadomości Signal oraz poczty elektronicznej.
- Były CEO FTX podejrzewany jest o manipulację świadkami. Prokuratorzy federalni oskarżyli go o próbę kontaktu z obecnym radcą prawnym FTX US
- Podobno Sam Bankman-Fried próbował nawiązać kontakt także z innymi obecnymi i byłymi pracownikami założonej przez siebie giełdy
Były CEO FTX mógł manipulować świadkami, według prokuratorów
W sprawie dot. Sama Bankmana-Frieda pojawiły się kolejne informacje. Podobno chciał on wpłynąć na zeznania niektórych świadków. Prokuratorzy federalni podejrzewają go o próbę kontaktu z niektórymi byłymi i obecnymi pracownikami FTX.
Do sądu okręgowego wpłynęło zgłoszenie o tym, że SBF mógł dopuścić się manipulacji świadkami. Według prokuratorów podejrzany wysłał wiadomość do obecnego radcy prawnego FTX US za pomocą szyfrowanej aplikacji Signal oraz poczty elektronicznej. Do zdarzenia miało dojść 15 stycznia br.
W dokumencie, który trafił do rąk Lewisa Kaplana, poproszono, aby uniemożliwić Samowi Bankmanowi-Friedowi kontakt z zarówno z obecnymi i byłymi pracownikami FTX, jak i rodzimej spółki Alameda Research. Zakaz ten mógłby zostać złamany jedynie w przypadku otrzymania zgody od rządu bądź uczestnictwa w konwersacji prawnika SBF-a.
Prokuratorzy w szczególności domagają się niedopuszczenia do wykorzystywania aplikacji tj. Signal, czy Slack, gdzie wiadomości mogą być automatycznie usuwane. Na początku obecnego miesiąca były CEO FTX otrzymał również zakaz dostępu do funduszy związanych zarówno z FTX, jak i Alamedą oraz ich przekazywania.
Prawnicy SBF-a sprzeciwiają się możliwym ograniczeniom
Obrońcy Sama Bankmana-Frieda złożyli w sobotę (tj. 28 stycznia br.) pismo stanowiące odpowiedź na najnowszy wniosek prokuratorów. Przedstawili w nim własną wersję ograniczeń, jakie mogłyby zostać nałożone na ich klienta.
“Propozycja władz, aby pan Bankman-Fried nie mógł kontaktować się z byłymi lub obecnymi pracownikami FTX bez obecności doradcy, jest po prostu niewykonalna. Przykładowo oznaczałoby to, że nie mógłby on rozmawiać ze swoim terapeutą, który jest byłym pracownikiem FTX, bez udziału swoich prawników” – wyjaśnili.
Zespół prawny SBF-a zamiast “zbyt szerokich ograniczeń” zaproponował, aby zabronić ich klientowi jedynie kontaktu z niektórymi byłymi i obecnymi pracownikami wspomnianych spółek – wymienili tu m.in. Caroline Ellison, Gary’ego Wanga, czy Nishadema Singha.
Według obrońców Sama Bankmana-Frieda dowody o podjętej przez niego próbie kontaktu z Ryne’em Millerem nie są wystarczające, aby nałożyć tak szerokie ograniczenia. Nie wynika z nich bowiem nic oprócz tego, że były CEO FTX chciał zaoferować swoją pomoc w prowadzonym procesie upadłościowym oraz nie odzwierciedlają żadnych złych zamiarów.
Prawnicy SBF-a zauważyli również, iż ich klient nie próbował ukryć chęci swojego kontaktu z obecnym radcą FTX US, ponieważ użył zarówno poczty elektronicznej, jak i miał wyłączoną funkcję automatycznego usuwania wiadomości w wykorzystywanej aplikacji.
Autor poleca również:
- Elon Musk zje Happy Meal w telewizji, jeśli McDonald’s zaakceptuje płatności…
- Ponad 60% inwestorów BTC odnotowuje zyski. Wskaźnik strachu i chciwości osiąga…
- Czy Sam Bankman-Fried wciąż ma prawny dostęp do środków FTX