Bank of America Merrill Lynch nie spodziewa się żadnych poważniejszych zmian w dotychczasowej polityce Europejskiego Banku Centralnego. Przyznaje jednak, że rynki są przygotowane na zmniejszenie stóp procentowych w wyniku słabej styczniowej inflacji. BofA twierdzi, że niska inflacja w połączeniu z finansowaniem zmienności rynkowej znacznie zwiększa ryzyko dalszego luzowania w najbliższym czasie i uzasadnia gołębi ton wypowiedzi Draghi’ego. Czy wszystkie te czynniki w połączeniu z prognozami rynkowymi okażą się wystarczające do obniżki stóp w tym tygodniu? Według Merill Lynch cały czas jest to za mało.
„Nadal uważamy, że dalsze luzowanie polityki ECB zależne jest od okresu występowania osłabionej inflacji. W naszym ujęciu Europejski Bank Centralny przejrzy dokładnie najnowsze dane liczbowe dotyczące inflacji – jakby bowiem nie było bazowe wskaźniki odbiły się delikatnie. Dużym zaskoczeniem mogła być ujemna wartość w przypadku energii (-1,2%) oraz spadek inflacji w zakresie usług (1.1%).”
Według Bank of America Merill Lynch, ECB stwierdzi, że rozluźnienie cen jest tylko i wyłącznie tymczasowe i nie zagraża w żaden sposób inflacji. Oprócz tego bank centralny będzie starał się uniknąć ponownych skoków w zakresie stóp procentowych.
Patrząc w przyszłość – zakładając, że inflacja nie będzie nadal spadała – ECB nie wykona w czwartek żadnych zdecydowanych ruchów. W zakresie inflacji, szczególnie podstawowej, spadki o 10/20 punktów bazowych byłyby jednak silnym sygnałem do obniżki stóp.