Zdaniem BNP Paribas wszystkie znaki na niebie i na ziemi wskazują, że EUR w najbliższych tygodniach będzie dalej się osuwało. Wykorzystać powinniśmy to przede wszystkim na parze z dolarem amerykańskim, gdzie szanse zysków są największe.
„EUR/USD osiągnęło najniższy poziom od pierwszego kwartału 2006 na 1.1864. Obawy związane z nadchodzącymi wyborami w Grecji (25 stycznia), spadająca inflacja oraz wskazówki odnośnie chęci ogłoszenia QE mają bezpośredni wpływ na coraz gorsze notowania euro” – wyjaśnia BNP Paribas.
W wywiadach przeprowadzonych w zeszłym tygodniu z Praet oraz Draghim znajdujemy wyraźne dowody na to, że Europejski Bank Centralny jest gotowy do wdrożenia szerokiego programu skupu aktywów. Rynki są przekonane, że decyzja zapadnie podczas posiedzenia zaplanowanego na 22 stycznia.
Dodając do tego wszystkiego zdecydowanie gorsze od oczekiwanych wyniki grudniowego CPI poszczególnych niemieckich landów oraz HICP dla całego kraju, w środę możemy spodziewać się słabego wyniku inflacji CPI dla całej strefy euro (-0.1% rdr).
Odczyty inflacyjne mają być katalizatorem dalszych, jeszcze bardziej dynamicznych spadków na EUR/USD. BNP Paribas 31 października otwarło krótką pozycję na parze zaczynając od 1.2520 i celując w 1.18.
Według jakich danych, informacji itp. wnioskujesz ze euro w piatek bedzie rosło?
Jak tam Pana longi i sygnały kupna?
Nie ma co się kopać z koniem, trend jest spadkowy.
Weście sobie wszyscy szorty pod tą rekomendacje , że na edku to dopiero początek. w dzisiejszych realiach przewidzieć to można, że jutro jest rano i pojutrze. A edek to szybko zaraz wszystkim powybija oczy z orbity. Najdalej do jutra czyli do środy. W piątek powinien pokazać się sygnał kupna na edku.
Jak zagracie szorty to w samych trampkach zostaniecie. Powodzenia.