Ostatnia sesja mocno zmiennego tygodnia przyniosła osłabienie dolara, na czym korzystały surowce i rynki akcji. Generalnie huśtawka nastrojów i to co działo się na giełdach czyli skrajna forma spekulacji, umawianie się na forach czy wpływ twittów znanych osób, rozbujało notowania, co miało swój wpływ na dolara. Taki stan nie będzie jednak trwał długo i cały czas bazowym scenariuszem powinien być powrót do słabości amerykańskiej waluty. W lekkich wzrostach rano na EUR/USD pomagały niezłe odczyty gospodarcze. Mowa o wysokiej inflacji w Niemczech za styczeń (+1,6% r/r). Na plus zaskoczył także odczyt niemieckiego PKB za IV kwartał, który sięgnął +0,1% k/k.
- Niezłe dane z Europy odbierają argumenty EBC
- Przyszły tydzień ze wskaźnikami nastrojów PMI
- Jen coraz słabszy
Początek przyszłego tygodnia to zestaw odczytów PMI, który pokaże jakie są obecnie nastroje. Jeżeli i te dane wypadną powyżej prognoz, to jasne stanie się, że EBC straci argumenty za obniżeniem kursu euro i pozostaną jedynie słowne interwencje niektórych członków banku.
Nadal w korekcie
W piątek miała miejsce kolejna próba zakończenia korekty spadkowej na EUR/USD. Teraz kluczowym momentem będzie wyjście na poziom 1,22.
Zobacz także: USD najsłabszą walutą G8! Kurs dolara będzie spadać dalej w 2021 r. – prognozuje Mogran Stanley
Test krawędzi kanału
Odwrotna sytuacja niż na większości par z dolarem, panowała na USD/JPY, gdzie mamy jeszcze słabszego jena. Powodem jest Bank Japonii, który w najnowszych raporcie po styczniowym posiedzeniu, wskazuje na możliwość zmian w polityce kontroli krzywej rentowności, a także zmian w ramach programu skupu aktywów. To wystarczyło aby jen stał się w piątek najsłabsza walutą z grona najważniejszych walut świata. Możliwe też, że akurat ta para stałaby się najbardziej wrażliwa na ewentualny konflikt wokół Tajwanu.
Chiny zagroziły, że niepodległość wyspy oznacza wojnę, a do mediów przedostały się chińskie symulacje ataków na amerykańskie lotniskowce. Wydaje się, ze jest to test siły nowego prezydenta, gdyż rynek raczej dość spokojnie reaguje na ten temat, wcale nie nowy i nie zaskakujący. Na wykresie mamy mocne podbicie kursu i naruszenie krawędzi kanału spadkowego. Mniej więcej po takich wzrostach cena zawracała w ostatnich miesiącach.
Autor poleca również:
- O tilcie i nie tylko, z pokerowym mistrzem Dominikiem Pańką
- Człowiek vs. Rynek: Trading oczami psychopaty
- Nigdy, przenigdy nie dodawaj do tracącej pozycji – Justin Bennett