Wtorkowy poranek przyniósł próbę powrotu do zwyżek na EUR/USD, po tym jak poniedziałkowe popołudnie całkowicie wymazało wczorajsze wzrosty. Mamy więc patową sytuacją, z jednej strony widać popytową presję, a z drugiej kupujący nie są w stanie na dłużej utrzymać ceny powyżej poziomu 1,04. Głównym tematem początku tygodnia pozostają chińskie protesty. Z jednej strony mogą one umocnić dolara jako bezpieczną przystań, ale z drugiej strony, mogą też z czasem skłonić władze do złagodzenia polityki zero-COVID. To z pewnością sprzyjałoby globalnej gospodarce, co powinno sprzyjać dalszej deprecjacji amerykańskiej waluty. Na razie trzeba poczekać na decyzje, które z pewnością nie będą przekazane wprost, co byłoby przyznaniem się rządu w Pekinie do błędnych decyzji. Wczorajsze popołudnie to także efekt wypowiedzi członków FED.
- EUR/USD nadal z problemami powyżej 1,04
- Ropa naftowa na ważnym wsparciu
- Więcej podobnych i ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Comparic.pl
Rynki cały czas zdają się grać pod złagodzenie polityki FED po tym jak dostaliśmy zaledwie jeden odczyt z niższą inflacją. Może to okazać się za mało, aby bank uznał spadek cen za trwały. Wypowiedzi bankierów szły właśnie w tym kierunku, tym bardziej, że okres świąt może na nowo rozpędzić inflację. Jeżeli wypowiedzi te znajdą potwierdzenie na najbliższym posiedzeniu banku 14 grudnia, wydaje się, że zarówno EUR/USD jak i rynki akcji szybko wymazałyby sporą część odbicia z ostatnich tygodni.
Do tego czasu niewykluczone, że względnie pozytywne nastroje utrzymają się. Wzrostom szkodzą też niższe odczyty inflacji, choćby z Hiszpanii. Zdejmują one presję na EBC, który i tak niechętnie podnosi stopy. Mimo więc szans na złagodzenie polityki FED, podobnie może być z EBC.
Zobacz także: Bitcoin (BTC) wciąż może spaść do zera, ostrzega Peter Brandt
Walka na wsparciu
Notowania ropy naftowej spadły wczoraj w rejon tegorocznych minimów z początku roku. Popołudniowa reakcja wybroniła jednak wsparcie w rejonie 83 USD za baryłkę w przypadku ropy Brent. Oczywiście poza dwuznacznym wątkiem chińskim, mamy też inne tematy. W UE trwa proces przeforsowania cen maksymalnych na zakupy ropy z Rosji, według propozycji krajów G7.
Porozumienia na razie nie ma i może być o nie trudno. Szczególnie kraje wschodnie lobbują za nawet o połowę niższą ceną maksymalną. Wydaje się, że rynki nie wierzą w szerszy konsensus w tej sprawie.
Autor poleca również:
- Młodzi inwestorzy wybierają bitcoina (BTC) zamiast złoto, twierdzi Jeremy Siegel
- PlanB zwiększa ekspozycję na BTC! Analityk dokonał trzeciego zakupu Bitcoina do swojego portfela
- W co inwestować w czasie wojny. Akcje, surowce, a może krypto?