Środowa sesja na rynku walutowym była okresem wyczekiwania na wieczorne posiedzenie FED. W podobnym tempie mijały zresztą wszystkie sesje tego tygodnia, co wskazywało, że to właśnie FED jest najważniejszym punktem w tym okresie. Generalnie jednak trudno było oczekiwać jakichś zaskoczeń, gdyż polityka FED jest dokładnie określona, dzięki niej Stany Zjednoczone mogą korzystać na słabszej walucie. Wczoraj ciekawe doniesienia pojawiły się z EBC, gdzie jeden z członków wypowiedział się o zbyt drogim euro, a w zasadzie o tym, że przeszkadzać zaczyna słabość dolara.
- Środowe posiedzenie FED kluczowym czynnikiem dla dolara
- Zaskakująco dobre dane o zapasach paliw w USA
- Kurs ropy blisko zakończenia płytkiej korekty
Trudno jednak wyobrazić sobie, aby obecnie EBC miał uruchamiać działania w tym celu, gdyż stan gospodarki na to nie pozwala. Możliwe, że tak jak miało już to miejsce wcześniej, skończy się na słownych interwencjach, które na dłuższa metę nie działają.
Te artykuły również Cię zainteresują
Podażowa środa przez posiedzeniem FED
Kwestia drogiego euro oraz problemy na włoskiej scenie politycznej, a także ostatnio słowa ministra finansów z Francji o opieszałości w rozdysponowaniu środków z Funduszu Odbudowy czy także powolne tempo szczepień na kontynencie, mogą być czynnikami osłabiającymi euro.
Zobacz także: USD najsłabszą walutą G8! Kurs dolara będzie spadać dalej w 2021 r. – prognozuje Mogran Stanley
Ropa blisko końca korekty
Podobnie jak na EUR/USD, na indeksach, tak samo mamy do czynienia w tym samym czasie z korektą na notowaniach ropy naftowej, choć tutaj siła podaży jest najsłabsza. Od 13 stycznia ruch spadkowy raczej nie wyrządził wielkich szkód w trendzie wzrostowym trwającym od końca października. Nadal korekta mieści się z dużym zapasem w ramach dotychczas największych korekt w tym trendzie. Co ciekawe, od dłuższego czasu rynek raczej nie przejmuje się odczytami zapasów paliw z dwóch amerykańskich instytucji.
Popyt na ropie żywi się szczepionkami, które mają przywrócić zapotrzebowanie na paliwa, działaniami OPEC, gdyż kartel rzeczywiście dba o wysokie ceny w ostatnim czasie, a także działaniami nowego prezydenta USA, który już zablokował budowę ropociągu Keystone, a kolejnym krokiem ma być wstrzymanie wydawania zezwoleń na nowe wydobycia ropy. W tym tygodniu pojawiły się także pozytywne dane o imporcie ropy na Indii. Import osiągnął w grudniu najwyższy poziom od kilku lat, co może być argumentem za tym, że powoli popyt na paliwa będzie się odbudowywał.
Autor poleca również:
- O tilcie i nie tylko, z pokerowym mistrzem Dominikiem Pańką
- Człowiek vs. Rynek: Trading oczami psychopaty
- Nigdy, przenigdy nie dodawaj do tracącej pozycji – Justin Bennett